Grzegorz Krychowiak znów imponuje! "Rosja kocha Polaka. Najlepszy zagraniczny piłkarz ligi"

Grzegorz Krychowiak wraca do formy, jaką imponował w Sevilli. Strzela w Lokomotiwie jak na zawołanie, jest najlepszym zagranicznym piłkarzem ligi rosyjskiej. Po Euro 2020 może wrócić do czołowego klubu Zachodniej Europy. Tylko czy będzie chciał? - Jest kochany przez kibiców, klub, doceniany przez media. Rosja kocha Krychowiaka, a on zdaje się kochać Rosję - mówi Katarzyna Lewandowska, blogerka zajmująca się piłką rosyjską.

Trzy lata temu Grzegorz Krychowiak uchodził za jednego z najlepszych defensywnych pomocników w Europie. Po udanym Euro 2016 przeniósł się z Sevilli do PSG za 30 mln euro. W Paryżu odbił się od największego futbolu. Mistrzowie Francji wypożyczyli Krychowiaka do West Bromwich Albion, gdzie także nie zachwycił. Gdy wrócił z Anglii, PSG nie dało mu szansy, tylko posłało na kolejne wypożyczenie. Tym razem do Lokomotiwu Moskwa.

Grzegorz Krychowiak w mocnych słowach skomentował stan murawy podczas meczu ze Słowenią:

Zobacz wideo

"Były obawy, czy nie zgasł jako piłkarz"

Gdy w lipcu 2018 Krychowiak przenosił się na Wschód, wielu kibiców i ekspertów miało obawy, czy i tam nie zawiedzie. Liga rosyjska nie należy co prawda do top 5 lig europejskich, ale jest tuż za nimi i ma swoją specyfikę. Polski pomocnik był po dwóch nieudanych sezonach, stracił także miejsce w reprezentacji Polski (w listopadzie 2016 nie zagrał w Bukareszcie z Rumunią (0:3). - Trudno było zakładać, że Rosja okaże się taką ziemią obiecaną dla Krychowiaka. Zarówno pobyt w PSG, jak i w Anglii to był dla niego okres mocno stracony. Były obawy, czy przypadkiem nie zgasł już jako piłkarz. - O ile Paryż to mógł być zbyt wysoki próg, o tyle już w WBA miał obowiązek grać, a tak nie było - mówi Adam Godlewski, dziennikarz sportowy, w rozmowie ze Sport.pl.

"Najlepszy zagraniczny zawodnik w lidze rosyjskiej"

W Rosji Krychowiak odnalazł się znakomicie. Już w poprzednim sezonie grał dobrze, a w tym przechodzi samego siebie. Jest liderem środka pola Lokomotiwu, a do tego zaczął regularnie zdobywać bramki. Po 15 kolejkach Priemjer Ligi ma już osiem goli i dwie asysty. Trafił także raz w Lidze Mistrzów z Bayerem Leverkusen oraz w barwach reprezentacji w spotkaniu eliminacji Euro 2020 z Izraelem. To w dużej mierze dzięki niemu Lokomotiw jest obecnie drugi w lidze i wciąż walczy o mistrzostwo z Zenitem (traci pięć punktów do lidera). Moskiewski klub ma także szanse na to, by po fazie grupowej Ligi Mistrzów rywalizować wiosną w Lidze Europy.

- Krychowiak to w tej chwili najlepszy zagraniczny zawodnik w lidze rosyjskiej. Jest kochany przez kibiców, klub, doceniany przez media. Nie wybija się w indywidualnych statystykach, oprócz oczywiście czwartego miejsca w tabeli najlepszych strzelców i pierwszego w liczbie goli strzelonych z dystansu [cztery bramki - przyp. red.]. Co ciekawe, jest jedynym nie-Rosjaninem w top 5 strzelców ligi. Jego przydatność dla drużyny jest bezdyskusyjna. Żaden inny piłkarz w lidze rosyjskiej nie jest tak ważny dla zespołu, jak Krychowiak dla Lokomotiwu - mówi Katarzyna Lewandowska w rozmowie ze Sport.pl.

Bez bramek Krychowiaka Lokomotiw miałby dziś w Priemjer Lidze o 14 punktów mniej. Polak w tym sezonie uderza najczęściej w karierze - oddał już 72 strzały.

"Odzyskał bezczelną pewność siebie"

Krychowiak wraca do formy, jaką prezentował jeszcze w Sevilli. Wtedy hiszpańskie media nazywały go "pieprzoną maszyną". Teraz znów imponuje na boisku. - Krychowiak otrzymał zaufanie od trenera Jurija Siomina i to zaprocentowało. Już w zeszłym roku Polak grał wyżej, bywało, że w trakcie meczu znajdował się na skrzydle czy na "dziesiątce", co było sporym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę na jakiej grał wcześniej pozycji oraz jak przywiązany do taktyki i porządku jest Siomin. Momenty ofensywnej gry stopniowo przerodziły się w normę. Okazało się, że Polak ma ciąg na bramkę, lubi strzały z dystansu. Wykorzystał także fakt, że pozostali gracze ofensywni jak np. Farfan czy Smołow leczą kontuzje - zauważa Lewandowska.

- Kluczowe dla rosyjskiej przemiany Krychowiaka jest to, że po dobrym przepracowaniu okresów przygotowawczych pod kierunkiem trenera Siomina odzyskał wręcz bezczelną pewność siebie - dodaje Godlewski.

Przestawienie na boisku dało efekt

W poprzednim sezonie Krychowiakowi zdarzało się grać w Lokomotwiie na obronie. Gdy zespół z Moskwy był przetrzebiony urazami, nasz zawodnik miał mieć według trenera predyspozycje do gry na środku defensywy. Nie był to jednak udany eksperyment, bo z powodu braku doświadczenia Polak popełniał sporo błędów. Mimo to przekonywał, że gra na stoperze może być dla niego przyszłością. - Wydaje mi się, że to jest moja pozycja za kilka lat - powiedział Krychowiak w czerwcu w programie "Foot Truck".

W tym sezonie Krychowiak gra faktycznie bliżej bramki, ale tej przeciwnika. Na boisku nie jest już "szóstką", jak było przez ostatnie lata. - Obecnie występuje na "ósemce", a w praktyce nawet na "dziesiątce". Za sobą ma Dmitrija Barinowa, który jest typowym "przecinakiem" odpowiedzialnym tylko za obronę, gdy reprezentant Polski inicjuje akcję ofensywną. Bardzo dobrze im się współpracuje, co zresztą widać w statystykach - zauważa Lewandowska.

Krychowiaka w PSG krytykowano m.in. za to, że za bardzo skupia się na defensywie i nie daje nic z przodu. W Rosji to się zmieniło, stał się bardziej uniwersalny. Rozwinął się jako piłkarz.

"Lokomotiw zapłacił grosze za Krychowiaka"

Latem Lokomotiw wykupił go z Paryża. Rosjanie zapłacili za Krychowiaka 12 mln euro. - Przyszedł do Lokomotiwu jako gwiazda, okres w PSG w zasadzie nie miał znaczenia i nikt w Rosji nie wypominał mu słabszego momentu w karierze. 12 mln, jakie zapłacił za niego moskiewski klub, to grosze i to też jest podkreślane. Fakt, że nasz zawodnik uczy się języka rosyjskiego i po rosyjsku udziela już wywiadów jest bardzo ważny dla Rosjan. Rosyjskie media uwielbiają go za to - dodaje Lewandowska.

Transfer do lepszej ligi po Euro 2020?

Krychowiak ma ważną umowę z Lokomotiwem do połowy 2022 roku. Czy w całości wypełni swój kontrakt? - Pod kątem ewentualnego transferu z Rosji kluczowy będzie dla niego występ na Euro 2020. Tam będzie okno wystawowe. Trzy lata temu we Francji nasz pomocnik grał świetnie i to mu pomogło w przeprowadzce do PSG. Gdyby to powtórzył, to może otrzymać oferty z mocnych klubów. Nie byłbym tym zdziwiony. Znając jego zapatrywania biznesowe, może chciałby przeprowadzić się np. do Mediolanu, stolicy mody. Może tym tokiem myślenia będzie się kierował - zastanawia się Godlewski.

"Rosja kocha Krychowiaka, a on zdaje się kochać Rosję"

- Jego odejście jest możliwe, tylko czy konieczne? W żadnej innej lidze Krychowiak nie dostanie takiej swobody, jaką ma w Lokomotiwie. Nigdzie nie będzie tak kochany i raczej nigdzie nie poprawi już statystyk, które ma w Lokomotiwie. W Moskwie znalazł swoje miejsce na ziemi - to świetne miejsce do gry w piłkę i do życia, zwłaszcza gdy kocha się modę tak jak on. Lokomotiw co sezon walczy o Ligę Mistrzów. Rosja kocha Krychowiaka, a on zdaje się kochać Rosję - przekonuje Lewandowska.

- Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. Krychowiak odbudował się w Rosji, tam są też niższe podatki niż w Zachodniej Europie. Nie wykluczam jednak, że gdyby zagrał na Euro 2020 tak dobrze, jak cztery lata wcześniej, to propozycje otrzyma. Odbił się co prawda od PSG, ale stać go na to, by poradził sobie w czołowych klubach Bundesligi, Serie A czy La Liga bez wielkiej trójki Barcelona, Real i Atletico - kończy Godlewski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.