Kompromitacja z trawą na PGE Narodowym. Grzmią i Brzęczek, i Lewandowski. I proszą rząd o pomoc

- To cud, że na tej murawie nikomu nic się nie stało - mówił po meczu poruszony Jerzy Brzęczek. Selekcjonerowi wtórował kapitan, Robert Lewandowski  - Szczęście w nieszczęściu, że nikt nie nabawił się na tym boisku poważnej kontuzji. Poprosiliśmy o pomoc rząd. I rzeczywiście, w sprawę włączył się premier Mateusz Morawiecki, a PGE Stadion Narodowy nagle zaczął dostrzegać problem murawy.

Z murawą na PGE Narodowym źle było od dawna. I w meczu z Austrią i z Macedonią Północną. Ale tak źle, jak teraz, jeszcze nie było - powtarzali piłkarze po poniedziałkowym treningu. Reprezentanci ze zdumieniem zorientowali się, że z murawy zrobiła się piaskownica.

Robert Lewandowski skomentował stan murawy podczas meczu Polska - Słowenia. Przyznał, że piłkarze mieli dużo szczęścia:

Zobacz wideo

O wyjaśnienie poprosiłem rzeczniczkę PGE Narodowego Monikę Borzdyńską. - Zabieg piaskowania poprawia parametry użytkowe murawy. Dzięki niemu powierzchnia murawy wysycha szybciej i jest mniej śliska - twierdziła przed meczem Polska - Słowenia. Rzeczywistość błyskawicznie zweryfikowała te zapewnienia.

Premier Morawiecki zapytany o murawę na PGE Narodowym

Piłkarze obu drużyn jeździli po boisku, jak w kapciach po wypolerowanym parkiecie muzeum. Brakowało jeszcze, żeby przy wykonywaniu rzutów wolnych ustawiali kopczyki, jak w beach soccerze. Żadnej z drużyn nie było jednak do śmiechu, a Robert Lewandowski wykorzystał pojawienie się w szatni premiera Mateusza Morawieckiego.

Premier chciał osobiście pogratulować pięknej kariery Łukaszowi Piszczkowi. Przy okazji padło pytanie, czy da się coś zrobić z murawą na PGE Narodowym. Trudno znaleźć lepszego adresata tego pytania. To w końcu państwo sfinansowało budowę stadionu, który podlega bezpośrednio ministrowi sportu, a ten oczywiście premierowi. Tak się akurat składa, że premier Morawiecki przez chwilę piastuje również urząd ministra sportu, więc żywo zainteresował się sprawą.

Zmiana postawy rzeczniczki

Zaskoczyła mnie dość szybka zmiana postawy rzeczniczki PGE Narodowego. O ile po meczach z Austrią i Macedonią Północną w ogóle nie zauważała problemu murawy, o tyle teraz otrzymałem wiadomość, że "uczynią wszystko, by było jak najlepiej", a opinie dziennikarzy "są dla nas bardzo ważne, ale potrzebujemy wsparcia ekspertów". Wcześniej zapewniali, że dokładają wszelkich starań, a skoro delegaci UEFA i Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej nie mają zastrzeżeń i dopuszczają murawę do gry, to znaczy że wszystko jest w porządku. I tylko kibice, dziennikarze i piłkarze widzieli, że nie jest. Co ciekawe, teraz murawa także została zaakceptowana przez delegatów, więc co się właściwie zmieniło? Łatwo sobie odpowiedzieć.

Jak zadbać o lepszą trawę na PGE Narodowym?

Obecny kontrakt, jaki PGE Narodowy podpisał z firmą Trawnik Producent, kończy się z końcem listopada. Zostanie rozpisany nowy przetarg, więc to idealny moment na wyciągnięcie wniosków.  - Piaskowanie tej murawy było jak pudrowanie pryszcza na czole albo gaszenie pożaru benzyną - powiedzieli mi anonimowo specjaliści zajmujący się nawierzchniami sportowymi. Fakty są takie, że słabej jakości trawy nie da się uratować takimi zabiegami. Stadion Narodowy ze względu na swoją konstrukcję (sposób drenażu i cyrkulację powietrza) nie jest idealnym obiektem do przygotowania murawy na mecz. Jedyne, co może poprawić sytuację, to trawa wysokiej jakości z dobrych plantacji. I o takie parametry trzeba zadbać przy podpisywaniu nowej umowy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA