Robert Lewandowski wyjaśnia, dlaczego mecz z Izraelem zaczął na ławce rezerwowych

- Nie muszę grać wszystkich spotkań od deski do deski. Czasami dobrze jest też spojrzeć na zespół z boku - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski, który sobotni mecz z Izraelem (2:1) rozpoczął na ławce rezerwowych.

10 września 2013 roku przeciwko San Marino (5:1). To ostatni mecz reprezentacji Polski o stawkę, w którym nie zagrał Robert Lewandowski. Później kapitan naszej reprezentacji opuszczał spotkania towarzyskie, ale w tych o punkty grał zawsze. Z potyczki z San Marino wykluczył go wtedy drobny uraz. Teraz Lewandowski był zdrowy, ale w Jerozolimie usiadł na ławce. Sobotni mecz z Izraelem w ataku rozpoczął Krzysztof Piątek.

- Wspólnie z Jerzym Brzęczkiem podjęliśmy decyzję, abym mecz z Izraelem zaczął na ławce rezerwowych. To był dobry moment, aby trochę odpocząć przed trudną i intensywną końcówką roku. Nie muszę grać wszystkich spotkań od deski do deski. Czasami dobrze jest też spojrzeć na zespół z boku. A ten spisał się dobrze. Moim zdaniem podjęliśmy słuszną decyzję w kontekście tego, gdzie obecnie się znajdujemy i co można było na tym zyskać - stwierdził po meczu Robert Lewandowski, którego cytuje "Przegląd Sportowy".

Robert Lewandowski: Wynik z Izraelem powinien być zupełnie inny

Polska w sobotę wygrała z Izraelem 2:1 i jest już pewna pierwszego miejsca w grupie. - Izrael nie postawił nam specjalnie trudnych warunków. W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze, ale raziła nieskuteczność. Wynik powinien być zupełnie inny. Powinniśmy strzelić kilka bramek. Wygraliśmy zasłużenie, na spokojnie, ale musimy być bardziej bezlitośni. Gdy przeciwnik wygląda tak źle, jak w sobotę Izrael, po prostu trzeba szybko "zamknąć" mecz. Iść za ciosem. Mimo wszystko mam nadzieję, że będziemy potrafili częściej tak grać, jak w pierwszej połowie, ale zdaję sobie sprawę, że takich rywali na Euro raczej nie będzie - ocenił "Lewy".

Robert Lewandowski będzie musiał przejść zabieg

Zobacz wideo

Wiadomo, że kapitana naszej reprezentacji czeka zabieg kontuzjowanej pachwiny. Mówiło się nawet, że nie pojawi się na listopadowym zgrupowaniu, ale piłkarz Bayernu zdecydował inaczej. - Ogólnie z moim zdrowiem jest wszystko dobrze. Nie odczuwam bólu ani dyskomfortu. Jeśli chodzi o sam zabieg, prawdopodobnie przejdę go w grudniu, pod koniec rundy - zdradził Lewandowski (więcej na ten temat powyżej, w materiale wideo).

We wtorek reprezentacja Polski zakończy eliminacje do Euro 2020. Na PGE Narodowym zmierzy się ze Słowenią. Początek meczu o 20:45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.