Izrael bardzo chce grać u siebie mimo ostrzału. UEFA też na to naciska

Izraelska Federacja Piłkarska rozważała przeniesienie meczu z Jerozolimy do Hajfy, która jest oddalona od strefy największego zagrożenia ostrzałem. Ale oficjalnej propozycji PZPN jeszcze nie dostał. Dziś decyzja w sprawie sobotniego meczu. Z naszych informacji wynika, że władzom UEFA zależy na rozegraniu tego spotkania według planu.

Od wtorkowego ranka trwa ostrzał Izraela ze Strefy Gazy. Radykalne ugrupowanie Islamski Dżihad pociski kierowało w stronę Tel Awiwu. W sumie wystrzelono ponad 200 rakiet. Większą część unieszkodliwił system ochrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła, dwie rakiety doleciały w okolice samego miasta. 

Polska 16 listopada ma rozegrać mecz w Jerozolimie. W tym mieście na razie jest bezpiecznie. Pociski we wtorek leciały tylko w stronę Tel Awiwu, jednak to właśnie pod tym miastem znajduje się lotnisko, na którym w piątek mają lądować biało-czerwoni.

Chociaż większość urzędów publicznych i szkół w południowym Tel Awiwie była zamknięta, lotnisko, które znajduje się na wschód od miasta funkcjonowało normalnie. Największe obiekcje PZPN dotyczą nie samej Jerozolimy tylko właśnie lądowania pod Tel Awiwem.

Federacja izraelska robi co może, by spotkanie z Polską odbyło się na terytorium jej kraju. To w obliczu ostatnich wydarzeń nie jest łatwe. 

Boniek o niebezpiecznej sytuacji przed Izraelem. "Mamy jechać na mecz, a nie na jakąś przygodę"

Zobacz wideo

Gdzie rozegrany zostanie mecz Izrael - Polska?

Z naszych informacji, uzyskanych od popularnego w Izraelu dziennikarza Motiego Peshkatsky’ego wynikało, że izraelska federacja miała zaproponować już polskiej stronie przełożenie spotkania do Hajfy. Ale PZPN zaprzecza, jakoby dostał oficjalną propozycję w tej sprawie. Ze strony izraelskiej pojawiła się już wersja, że Polacy nie zgodzili się na zmianę miasta ze względów logistycznych. Kadra ma zarezerwowany hotel, przygotowaną kuchnię, a do Jerozolimy ma przybyć 2 tys. polskich fanów.

Inna sprawa, że przeniesienie meczu do Hajfy i tak nie zmieni nic w sprawie która wywołyje największe obawy: lądować i tak trzeba będzie pod Tel Awiwem. To tam jest jedyne międzynarodowe lotnisko w kraju, które może przyjąć czarter z ekipą Jerzego Brzęczka. W praktyce oznacza to zapewne, że albo zagramy w Jerozolimie, albo pod uwagę w ogóle nie będzie brany wylot do państwa naszych najbliższych rywali.

- Bezpieczeństwo naszej drużyny jest priorytetem. Mam nadzieję, że będziemy mogli zagrać mecz i że jedyne ryzyko to możliwość jego przegrania - tłumaczył Zbigniew Boniek na wtorkowej konferencji prasowej. Wcześniej na spotkaniu z piłkarzami zasygnalizował im, że jeśli z wylotem do Izraela będzie wiązało się jakiekolwiek ryzyko, to zawodnicy tam nie polecą.

Z naszych informacji, uzyskanych od popularnego w Izraelu dziennikarza Motiego Peshkatsky’ego wynikało, że izraelska federacja miała zaproponować już polskiej stronie przełożenie spotkania do Hajfy. Ale PZPN zaprzecza, jakoby dostał oficjalną propozycję w tej sprawie. - Nie dostaliśmy żadnej oficjalnej propozycji zmiany miejsca rozegrania tego spotkania - mówi Sport.pl Janusz Basałaj, dyrektor departamentu ds. mediów i komunikacji PZPN. -Sytuacja jest oczywiście delikatna, jesteśmy w kontakcie z MSZ i przede wszystkim z UEFĄ, bo to ona jest organizatorem tego meczu i podejmuje ostateczne decyzje - dodał.

Z naszych informacji wynika, że UEFA zależy na tym, by mecz rozegrać według planu. Teoretycznie możliwa jest decyzja, że ze względów bezpieczeństwa spotkanie trzeba rozegrać w innym kraju, najlepiej 16.11. Ale izraelskich sportowców obowiązują szczególne reguły bezpieczeństwa, każdy ich występ zagranicą poprzedzają długie przygotowania służb i wywiadu. Przeniesienie meczu z dnia na dzień na neutralny teren wydaje się dlatego mało prawdopodobne. A przesunięcie go na odległy termin też nie wchodzi w grę. 30 listopada ma odbyć się losowanie grup Euro 2020 i do tego czasu sytuacja w grupach musi być wyjaśniona. Polska ma zapewniony awans, ale nierozstrzygnięta jest jeszcze kwestia, czy będzie rozstawiona w losowaniu czy nie.

W środę do Jerozolimy ma udać się trzech przedstawicieli sztabu naszej kadry odpowiedzialnej za logistykę.

Izrael w XXI wieku przez konflikty zbrojne już 5 razy grał domowe mecze na terytorium neutralnym (we Włoszech, w Turcji i Holandii), ale decyzje o tym były podejmowane dużo wcześniej. Co z meczem Polski z Izraelem rozstrzygnie się prawdopodobnie w środę wczesnym popołudniem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA