Trzech reprezentantów Polski z piątkami! Jest też kilka trójek [OCENY]

Reprezentacja Polski wygrała z Macedonią Północną 2:0 i wywalczyła awans na Euro 2020. Lepiej grała w pierwszej połowie, ale bramki zdobywała po przerwie. Piłkarzy Jerzego Brzęczka oceniliśmy w skali szkolnej 1-6.
Zobacz wideo

Wojciech Szczęsny: 3+. Odbity strzał z rzutu wolnego, koncentracja i dobra gra na przedpolu. W pierwszej połowie niecelne wznowienie do Bereszyńskiego. Poza tym, pełen spokój. Pracy miał nieco więcej niż w meczu z Łotwą, ale nie musiał wchodzić na swój najwyższy poziom, by zachować czyste konto. 

Bartosz Bereszyński 4: Jerzy Brzęczek prawdopodobnie znalazł parę bocznych obrońców. Bo i Bereszyński był lepszy od Kędziory w meczu z Łotwą, i Reca grał lepiej niż Rybus kilka dni wcześniej. W takich meczach, jak z Macedonią Płn. bocznych obrońców bardziej niż z bronienia rozlicza się z gry do przodu. Bereszyński był bardzo aktywny. Na początku meczu udanie dośrodkował do Lewandowskiego, pod koniec pierwszej połowy dograł piłkę Grosickiemu, w międzyczasie raz łatwo ją stracił. Był też wywalczony rzut rożny, pechowe poślizgnięcie się tuż przed dośrodkowaniem. Ogólny bilans na plus.

Kamil Glik: 3+. Kolejne czyste konto w tych eliminacjach. Nie mieli z Bednarkiem wiele pracy, dzięki temu, jak dobrze się ustawiali i uzupełniali. 

Jan Bednarek: 3+. Pod koniec pierwszej połowy dostał żółtą kartę, ale nawet w jednej akcji nie dał sędziemu pretekstu, by sięgnął po drugą. Dojrzałość. 

Arkadiusz Reca: 4-. Regularne występy w SPAL to znakomita wiadomość dla reprezentacji. W oczy rzucała się oczywiście jego szybkość i – w zderzeniu z poprzednimi meczami – naturalna gra lewą nogą. Był pewny siebie, nieźle współpracował z Grosickim. Dośrodkowywał rzadziej od Bereszyńskiego, ale głównie dlatego, że reprezentacja częściej grała prawą stroną.

Jacek Góralski: 4. Jego występ w tym meczu można sprowadzić do akcji z 31. minuty, gdy najpierw próbował niezdarnie dryblować, ale po stracie piłki błyskawicznie odzyskał ją wślizgiem. Krychowiak ma ochroniarza jak z najlepszych amerykańskich filmów: sprawnego, agresywnego, skutecznego, inteligentnego, jeśli chodzi o ustawienie na boisku i przewidywanie co może się wydarzyć. Mnóstwo odbiorów, kilka strat, gdy pojawiał się na prawym skrzydle. O ograniczeniach technicznych wiedzieli wszyscy na stadionie.

Grzegorz Krychowiak: 5. Wystawienie Góralskiego pozwoliło przesunąć go wyżej, odwzorowując nieco jego ustawienie w Lokomotiwie. I widać, że ma to sens. Już w 10. minucie oddał bardzo dobry strzał sprzed pola karnego, który bramkarz z trudem zbił na rzut rożny. Świetnym prostopadłym podaniem wprowadził Szymańskiego w pole karne, co zapoczątkowało akcję, po której byliśmy najbliżej strzelenia gola (Zieliński w poprzeczkę). Długim, dokładnym podaniem do Lewandowskiego dał początek akcji bramkowej. A przy tym wszystkim nie zapomniał o grze w defensywie.

Piotr Zieliński: 4. Gdyby zamiast w poprzeczkę trafił w bramkę, nie byłoby żadnego „ale”. A tak będzie – najlepsza pierwsza połowa Zielińskiego w kadrze od dawna, ale znów bez gola czy asysty. Techniką, przeglądem pola i grą na małej przestrzeni nikogo nie zaskoczył. Różnica względem poprzednich meczów tkwiła w zaangażowaniu, aktywności i grze całej drużyny, która atakowała większą liczbą piłkarzy. W drugiej połowie mniej widoczny.

Kamil Grosicki: 3. Jak co mecz – aktywny, chaotyczny i w kluczowych momentach niedokładny. Potrafił minąć dwóch, trzech rywali i albo niecelnie uderzyć, albo niedokładnie podać.

Sebastian Szymański: 4+. Wyróżniał się już w meczu z Łotwą, a przeciwko Macedonii Płn. zagrał jeszcze lepiej. Piłkarze, którego nie wstyd będzie pokazać na Euro: nienaganny technicznie, swobodnie grający z Zielińskim i Lewandowskim na małej przestrzeni, a przy tym niezwykle zaangażowany. Już na połowie Macedończyków zdusił w zarodku wiele ich akcji. Może gdyby w pierwszej połowie szybciej podjął decyzję o strzale, to cieszyłby się z gola. Po zmianie stron trafił w słupek. 

Robert Lewandowski: 4. Niemiłosiernie poniewierany przez środkowych obrońców. Gdyby Mateu Lahoz był uważniejszy, to Macedończycy już pierwszą połowę kończyliby w dziesiątkę. Brakowało mu dokładności przy oddawaniu strzału w pierwszej połowie, przy kilku przyjęciach czy uderzeniu z rzutu wolnego. Ale na koniec asystował przy obu golach i nie sposób tego nie docenić. 

Przemysław Frankowski: 5. Reprezentacja grała nieźle, ale brakowało jej gola. On wszedł na boisko i pierwszym kontaktem z piłką wyprowadził nas na prowadzenie. O „jet lagu” nie ma mowy.

Arkadiusz Milik: 5. Ta sama historia, co u Frankowskiego. To miejsce na tym boisku plus jego lewa noga równa się piękny gol. Chyba nikt nie potrzebował go bardziej od niego. 

Krzysztof Piątek: grał za krótko.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.