Macedonia niespodziewanie walczy o awans na Euro! Jak ich pokonać?

Nieoczekiwane zwycięstwo Macedonii Północnej nad Słowenią sprawiło, że nasi dzisiejsi rywale wrócili do gry o przepustki na EURO. Podopieczni Igora Angelovskiego konsekwentnie ciułają punkty, a patrząc na to, jak wiele problemów sprawili nam w czerwcu, ciężko spodziewać się w spotkaniu z nimi spacerku. Jak ich pokonać?

Zagęszczenie środka pola

Niezależnie od ustawienia Macedończycy starają się wypracowywać liczebną przewagę w środku pola. Przy zastosowanym ostatnio 3-5-2 nasi rywale dysponowali dobrą asekuracją tyłów, a przy tym podczas wyprowadzania akcji mieli odpowiednią liczbę opcji rozegrania. Co istotne, ten sposób gry pozwalał na szybkie wymiany podań, co okazywało się użyteczne zwłaszcza podczas kontrowania. Macedończycy nie musieli uciekać z akcjami do boku, tracąc czas, byli w stanie atakować wykorzystując możliwie najkrótszą drogę do bramki. By im to uniemożliwić, konieczne jest zapewnienie odpowiedniej liczebności w środku pola i duża aktywność w grze defensywnej ze strony operujących tam zawodników. O ile o to pierwsze można być spokojnym, gdyż ustawienie 4-4-2 wydaje się chwilowo zarzucone, w stosunku do meczu z Łotwą niezbędna będzie wyraźna poprawa, jeśli idzie o wywieranie nacisku na rywali.

Zobacz wideo, na którym ekspert tłumaczy, dlaczego Boniek zatrudnił Brzęczka

Zobacz wideo

Omijanie średniego pressingu

Macedonia Północna najczęściej szuka pressingu w środkowej strefie. Nie cofają się zbyt głęboko, starają się przeszkadzać rywalom stosunkowo daleko od bramki, by w razie pomyłek mieć jeszcze sporo czasu na naprawienie błędów. Dodatkowo podczas fazy defensywnej Macedończycy sytuacyjnie przechodzą na krycie indywidualne, w ten sposób blokując możliwość rozegrania, zwłaszcza gdy dysponują przewagą liczebną na własnej połowie. Obrona taka staje się trudna do ominięcia, zwłaszcza w sytuacji, gdy atak pozycyjny nie jest kreowany wystarczająco szybko. Konieczna staje się gra bardziej bezpośrednia, dłuższe piłki na skrzydła i pominięcie środka z wykorzystaniem zawodników urywających się w okolicy linii obrony rywala. Choć tego typu podania będą ryzykowne i zapewne celność nie będzie zbyt duża, mogą się one okazać kluczowe do sforsowania defensywy rywali.

Intensywność ruchu

Możemy być zmuszeni do takiej gry z uwagi na problemy z tworzeniem przez zawodników opcji podania podczas ataku pozycyjnego. W poprzednich meczach nie funkcjonowało to zupełnie, nawet w starciu z Łotwą nasi gracze byli przez większość meczu zbyt pasywni, by uwolnić się spod krycia rywali, mimo, że nie było ono zbyt ścisłe. W przypadku znacznie lepiej ustawiającej się do odbioru ekipy Macedończyków będzie to jeszcze trudniejsze, tym bardziej, że kładą oni duży nacisk na zablokowanie środka pola, czyli strefy, w której kreowanie akcji przez Polaków wygląda najgorzej. Niezbędnym będzie, żeby na próby zejścia Lewandowskiego w głąb pola, byli w stanie odpowiednio reagować jego koledzy.

Szybka reakcja po stracie piłki

Mecz ze Słowenią pokazał, jak skuteczni potrafią być Macedończycy w kontratakach. Piłka im nie przeszkadza, są w stanie utrzymywać wysokie tempo rozegrania akcji i kilkoma szybkimi podaniami wyjść spod krycia, bez konieczności uciekania z atakiem w boczne sektory boiska. Przy wspomnianych już problemach z ruchliwością zareagowanie na tego typu sytuacje może być dla Polaków trudne, dlatego istotna będzie szybka reakcja po stracie piłki, pozwalająca choćby spowolnić atak rywala. Wytrącenie ich z rytmu przy tworzeniu przez nich akcji będzie połową sukcesu, gdyż przy wolniejszym tempie kreowania ataku pozycyjnego nie są już tak groźni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.