Jedna decyzja Brzęczka może zaskoczyć rywali. Dotyczy Grzegorza Krychowiaka

Sześć bramek i trzy asysty w 14 spotkaniach tego sezonu. Grzegorz Krychowiak w Rosji imponuje, ale Jerzy Brzęczek na razie nie potrafi wykorzystać jego predyspozycji ofensywnych. Wynika to jednak z ustawienia i defensywnych zadań, jakie 29-latek otrzymuje od selekcjonera. Teraz te zadania mogą się jednak zmienić.

- Grzegorz Krychowiak ma wspaniały okres w klubie. Tam gra trochę wyżej, ale tak może być ustawiany również w reprezentacji. Obserwujemy go, jeździmy na mecze. Rosyjski klimat mu służy, jest w bardzo dobrej dyspozycji. Zdobywa sporo bramek – przyznał ostatnio Jerzy Brzęczek. Selekcjoner po chwili dodał jednak, że pomocnik w Lokomotiwie Moskwa gra na „ósemce”, bardziej wysuniętej niż „szóstka”, gdzie ustawiany jest w kadrze. - Ale nawet mimo tego, na "szóstce" w reprezentacji też dochodzi do sytuacji strzeleckich, choć nie zawsze skutecznych. Zarówno jako "szóstka", jak i "ósemka" doskonale wie, co ma robić. Widać, że jest w bardzo dobrej kondycji fizycznej i mentalnej – dodał trener biało-czerwonych.

Grosicki: Brzęczek jest bardzo dobrym trenerem. Nie może być takiej nagonki na niego

Zobacz wideo

Skąd bierze się skuteczność Krychowiaka?

Krychowiak w Lokomotiwie jest niezwykle skuteczny nie przez przypadek. Jak wspomniał Brzęczek, m.in. ta skuteczność bierze się z innego ustawienia, niż to z reprezentacji. W eliminacjach Euro 2020, 29-latek dotychczas najczęściej pełnił rolę najbardziej defensywnego środkowego pomocnika. Wynikało to nie tylko z ustawienia zawodników ofensywnych (jeden czy dwóch napastników, Zieliński jako rozgrywający lub skrzydłowy), ale także z partnera, jakiego miał obok. W czterech pierwszych spotkaniach towarzyszył mu bowiem Mateusz Klich, odpowiadający za rozegranie i wprowadzenie piłki na połowę przeciwnika. W jego obecności Krychowiak często cofał się między dwójkę środkowych obrońców, pomagając im w rozbijaniu ataków rywali i operowaniu przed własnym polem karnym, co doskonale pokazują heatmapy ze starć min. z Macedonią Płn. (1:0) i Izraelem (4:0).

Heatmapy Grzegorza Krychowiaka z meczów z Macedonią Płn. i IzraelemHeatmapy Grzegorza Krychowiaka z meczów z Macedonią Płn. i Izraelem sofascore.com

Wyżej widzimy, gdzie najczęściej porusza się Krychowiak podczas meczów reprezentacji. „Oddech” od pomocy w obronie miał dostać w spotkaniu z Austrią, bo zamiast Klicha Brzęczek ustawił obok niego Krystiana Bielika, który miał przejąć rolę tego bardziej defensywnego zawodnika środka pola, ale akurat w bezbramkowo zremisowanym wrześniowym meczu rywale nie pozwolili na rozpędzenie się nie tylko Krychowiakowi. Do głębokiej obrony zepchnęli bowiem całą polską drużynę.

Heatmapy meczów Lokomotiwu pokazują natomiast, że Krychowiak przy ustawieniu go na pozycji numer „8” ma zdecydowanie większą swobodę działania. Można to pokazać na przykładzie dwóch ostatnich meczów ligowych, zakończonych przez Polaka z bramką. W starciu z FC Sochi (1:0) to Dmitrij Barinow pełnił większość zadań defensywnych, podczas gdy Krychowiak i Joao Mario odpowiadali za wsparcie ofensywy. W starciu z Orenburgiem (3:2) reprezentant Polski od trenera otrzymał jeszcze więcej zaufania dotyczącego gry na połowie rywala, bo wówczas przed nim ustawiony był tylko Fedor Smołow. Obok Polaka grał wspomniany wcześniej Barinow, odpowiedzialny za pomoc obronie, a dodatkowo za plecami tej dwójki Jurij Semin ustawił Murillo Cerqueirę.

Heatmapy Grzegorza Krychowiaka z meczów z FC Soczi i OrenburgiemHeatmapy Grzegorza Krychowiaka z meczów z FC Soczi i Orenburgiem sofascore.com

Można się więc pokusić o stwierdzenie, że recepta na uwolnienie ofensywnego potencjału Krychowiaka jest dosyć prosta, bo wystarczy ustawić obok niego zawodnika, który przejmie od niego część zadań defensywnych, pozwalając mu tym samym na podłączanie się do akcji na połowie rywala. Jeżeli Brzęczek to wykorzysta i ponownie spróbuje duetu Krychowiak – Bielik, polska ofensywa zyska duże wzmocnienie.

Pomogła stara szkoła

Krychowiakowi w rekordowej skuteczności (wcześniej nigdy nie strzelił tylu goli w jednym sezonie) pomogła jednak nie tylko zmiana pozycji. Pomogła mu też bowiem zmiana trenera na takiego, wyznającego starą szkołę. Starą szkołę, czyli stawiającą na przygotowanie fizyczne i przygotowania w górach, zamiast obozów w Turcji. 72-latka dobrze charakteryzują zresztą słowa Macieja Rybusa, który w kontekście swojej kontuzji opowiadał, że według trenera, „jeśli nie urwało nogi i można nią ruszać, to znaczy, że można grać”. Na kogoś takiego Krychowiak czekał, bo Krychowiak to zawsze był zawodnik, który „lubił cierpieć”. Jego, Sevilla zbudowała na kogoś, kto lubi wysiłek, kto lubi harówkę i zasuwanie na boisku, a nie tiki-takę i nieskończone wymiany podań. Dlatego mu nie poszło w Paris Saint-Germain, a dlatego tak dobrze idzie w Moskwie.  - Nie jest nawet ważne, czy to wschód czy zachód. W piłkę nożną gra się wszędzie bardzo podobnie, ale dla piłkarza najważniejsze jest to, żeby się dobrze czuć w klubie, żeby były wyniki. I to nie jest związane z konkretną ligą czy krajem. Wynika to bardziej ze sposobu, w jaki zespół gra, jakiego ma trenera – mówił nam we wrześniu sam Krychowiak. - Oczywiście wiadomo, że system, który mi się pozwala częściej podłączać do akcji ofensywnych, wpływa na liczbę okazji do strzelenia gola. A żeby te okazje mieć, muszę znajdować się w tej "ofensywnej" części boiska i mieć za sobą zawodnika, który grę będzie asekurował. A w reprezentacji to ja jestem tym asekurującym – dodawał.

Spośród wielu niewiadomych i decyzji, jakie będzie musiał podjąć selekcjoner, jedna wydaje się więc oczywista . Ta związana z przesunięciem Krychowiaka wyżej. Przy nieskuteczności Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika, a także reprezentacyjnej blokadzie Roberta Lewandowskiego (2 gole w kadrze w 2019 roku), to właśnie pomocnik Lokomotiwu może być bronią, jakiej nie spodziewają się grupowi rywale Polaków. - Jestem pod wrażeniem tego, co Grzesiek robi. W roli "szóstki" musi myśleć o zabezpieczaniu tyłów, a w klubie dostaje więcej swobody i zadania ofensywne wypełnia lepiej od kolegów. Może da to korzyść również reprezentacji – twierdzi wspomniany Lewandowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.