Zbigniew Boniek skrytykował po wrześniowych meczach eliminacji do mistrzostw Europy 2020 Roberta Lewandowskiego za słowa skierowane w stronę Jerzego Brzęczka. - Lepiej, aby do kamery wypowiedział się z pokorą, dyplomatycznie, a napięcie rozładował w szatni. Niech nawet krzyknie czy rozwali szafkę, ale takie sprawy załatwia się we własnym gronie - mówił wówczas prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Robert Lewandowski skrytykował Jerzego Brzęczka. Do jego słów w programie "Sekcja piłkarska" odniósł się Tomasz Ćwiąkała, komentator Canal+
Do słów Bońka odniósł się Dariusz Dziekanowski, w felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego". - Liderzy w drużynie są od tego, żeby - jeśli wymaga tego sytuacja - wstrząsnąć kolegami, czy to na boisku, czy w szatni. Bo jeśli oni się nie odzywają, do głosu dochodzą ci, którzy nic mądrego do powiedzenia nie mają - napisał.
Były reprezentant Polski uważa, że Lewandowski nie powiedział niczego, czego nie widzi każdy kibic. - Gdyby Robert stwierdził, że wszystko jest w porządku, wyszedłby na hipokrytę, bo przecież większość kibiców widzi, że ta drużyna od dłuższego czasu nie pokazuje swojego prawdziwego potencjału - podkreślił Dziekanowski.
Przed reprezentacją Polski kolejne mecze eliminacji do mistrzostw Europy 2020. W czwartek zespół Jerzego Brzęczka zagra na wyjeździe z Łotwą, a w niedzielę jego rywalem będzie Macedonia Północna. Relacja z obydwu spotkań na Sport.pl.