Grzegorz Krychowiak ostro rugał kolegę podczas meczu Polski. "To mu na pewno nie pomoże"

Krystiana Bielika po wrześniowych meczach kadry chwalili wszyscy. No, może prawie wszyscy, bo debiutanta na boisku ostro rugał Grzegorz Krychowiak. - To na pewno takiemu młodemu chłopakowi nie pomoże - uważa Cezary Kucharski, były reprezentant Polski, a obecnie menedżer piłkarski.
Zobacz wideo

 - Nie chcę być nazwiskiem wypełniającym skład, nie jestem przyzwyczajony do siedzenia obok boiska. Nie przyjechałem po naukę, czuję się gotowy do gry. Samo powołanie do seniorów nie jest spełnieniem moich marzeń - mówił na początku zgrupowania Krystian Bielik. Nie było w tym krzty zuchwałości. Raczej pozytywna pewność siebie, sporo dobrej energii. Bielik od pierwszych dni zgrupowania chodził po korytarzach ośrodka, w którym zatrzymała się kadra z uśmiechem, rozmawiał, żartował, rozdawał autografy. Jakby na zgrupowanie seniorów przyjeżdżał nie po raz pierwszy, a dwudziesty pierwszy. 

W dodatku szybko okazało się, że 21-letni zawodnik, który strzelił dwa gole na ostatnich ME U-21, miał rację. To, że jest gotowy na rywalizację z seniorami, potwierdził w starciach ze Słowenią i Austrią, choć oczywiście kilku błędów nie uniknął.

Krystian Bielik “inteligentny, pewny siebie, zrobi karierę”

W mediach po tych meczach Bielik zebrał jedne z lepszych ocen. Był też chyba jedną z najczęściej komplementowanych postaci przez kolegów. - Już w pierwszym meczu Krystian nie bał się brać na siebie odpowiedzialności. Prosił o piłkę, rozgrywał. Z Austrią też w wielu akcjach przyspieszał grę, omijał linię pomocy, dał kilka fajnych piłek do Dawida Kownackiego. Debiutant, a był pewny siebie. To zagrał piętą, to posłał piłkę między nogami rywala - o Bieliku mówił Bartosz Bereszyński. W podobnym tonie wypowiadali się też inni. - Miał dobre wejście w kadrę. Ja jako starszy zawodnik starałem się mu coś podpowiadać. Widać, że chłopak ma papiery na grę. Czy zrobi karierę, to zależy od niego. Jestem jednak pewny, że tak się stanie i że w kadrze też odciśnie swoje piętno - przyznawał Kamil Glik - Myślę, że on się szybko zadomowi w tej reprezentacji. Jest w swojej grze bardzo inteligentny, ma technikę i umiejętności oraz wizję tego, co chce zrobić na boisku - dodawał Łukasz Fabiański.

Robert Lewandowski, mówiąc o młodych (Bieliku i Sebastianie Szymańskim), był nieco bardziej powściągliwy. Dał do zrozumienia, że oczekuje od nich więcej. - Ich czas nadchodzi. Ważne, żeby go nie marnowali i na nic nie czekali, tylko weszli do reprezentacji z impetem. Pokazali, co potrafią - mówił kapitan naszej reprezentacji po meczu z Austrią. Być może uznał, że wśród tych zachwytów ważniejsza jest dalsza motywacja.

Krychowiak w ostrych słowach

Jerzy Brzęczek starał się zdjąć presję z Bielika. - Krystian, próbuj - rzucił mu krótko przed wprowadzeniem na ostatnie 20 minut spotkania w Lublanie. To, że szkoleniowiec nie przekazał mu wtedy żadnych konkretnych zadań, odbiło się w mediach szerokim echem. Portale podchwyciły tę wypowiedź i ironizowały. Bielik tłumaczył, że wiedział, co ma robić, a przed meczem oglądał z trenerem fragmenty swoich meczów z Championship, słuchał konstruktywnych uwag oraz zaleceń. W tych dwóch meczach na zagubionego raczej nie wyglądał, choć na boisku zdarzało mu się zebrać ostre reprymendy. Tym, który krzyczał na niego najwięcej, był starający się dyrygować środkiem pola Grzegorz Krychowiak. Podczas meczu wiele razy podchodził m.in. do Bielika, krzyczał i gestykulował.

Naturalną rzeczą jest, że mający ponad 60 występów w kadrze defensywny pomocnik brał odpowiedzialność za tę część boiska i chciał pomagać młodszym kolegom, ale obecny gracz Lokomotiwu znany jest z tego, że robi to dość specyficznie. - To nie były pozytywne gesty typu "zrobiłeś błąd, ale dawaj, liczymy na ciebie", tylko komunikaty: "co ty odpierniczasz?" - zauważył Cezary Kucharski w “Sekcji Piłkarskiej” (fragment poniżej).

 

- To na pewno takiego młodemu chłopakowi nie pomoże. Wiadomo, że gra pierwszy mecz na wypełnionym po brzegi Stadionie Narodowym, ma jakiś stres. Trzeba było go raczej wesprzeć i mu pomóc. Pewnie zwróci na to uwagę trener Brzęczek. Młodym nie można odmówić ambicji, ale oni na pewno potrzebują wsparcia - tłumaczył były reprezentant Polski i menadżer piłkarski.

Bielik słuchał reprymend Krychowiaka, ale w meczu robił swoje. Trzeba jednak zaznaczyć, że emocjonalne uwagi byłego gracza Sevilli i PSG na różnych graczy działały w kadrze różnie. W meczu towarzyskim ze Szwajcarią w 2014 roku porządny ochrzan od Krychowiaka po jednej z akcji dostał młody Piotr Zieliński. Ówczesny gracz Udinese w kadrze debiutował kilka spotkań wcześniej. Zieliński po tym, co usłyszał od “Krychy”, wyraźnie przygasł. W spotkaniu nie pokazał już nic pozytywnego, dograł do końca połowy, a Adam Nawałka zdjął go w przerwie.

Krychowiak nie miał też problemów, by nawrzucać starszym. W książce “Tajemnice Kadry” Sebastiana Staszewskiego opisana jest sytuacja, jak w 2016 roku podczas meczu z Litwą, “Krycha” w niewybredny sposób zrugał Kamila Glika za złe ustawienie się w jednej z akcji. Wymiana nieuprzejmości przeniosła się potem do szatni. - Weź, ku...a, zamknij mordę! - rzucił w końcu Glik do Krychowiaka i obaj panowie chcieli wyjaśnić sobie sytuację za pomocą rąk. Rozdzielili ich koledzy. Nawałka uznał, że poziom negatywnych emocji jest zbyt duży i Glika zatrzymał na ławce.

Sporo o utarczkach Krychowiaka z kolegami pisano też we Francji, gdy Polak był zawodnikiem PSG. Podczas jednego z treningów ostro pokłócił się m.in. z Presnelem Kimpembe, przez co nie pojechał na kolejny ligowy mecz. - Do specyficznej komunikacji Krychowiaka trzeba się przyzwyczaić, on tak ma - mówi nam osoba z otoczenia kadry. - On to robi w dobrej wierze, ale ci go nie znają, mogą być lekko zdziwieni, czy też przytłoczeni - słyszymy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.