Boniek o Brzęczku po ostatnich meczach kadry: Sam go wybrałem. Nie będę się ośmieszał

- Jestem prezesem po to, by pomagać trenerowi, którego przecież sam wybrałem. Nie będę się ośmieszał, obwiniając go o wszystko. Żyjemy w czasach hejtu, ale to nie znaczy, że ja mam się zachowywać jak hejter - w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedział Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Zobacz wideo

Przegrana ze Słowenią (0:2) i remis z Austrią (0:0) w fatalnym stylu sprawiły, że Jerzy Brzęczek jest ostatnio mocno krytykowany za poziom prezentowany przez reprezentację Polski. Mimo że biało-czerwoni wciąż zajmują pierwsze miejsce w swojej grupie, wiele osób domaga się zwolnienia obecnego selekcjonera. - Trzeba mieć pokorę, stąpać po ziemi, wiedzieć, że nawet po czterech kolejnych zwycięstwach może przyjść kryzys. Jako były piłkarz jestem przekonany, że nazywanie rywali "frajerami" to pierwszy krok ku nieszczęściu. Jeśli nie szanujemy naszych przeciwników, to tak naprawdę nie szanujemy siebie - w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedział Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. - W kadrze jest jak w rodzinie, kłopoty sprawiają, że się mobilizujemy, zwieramy szyki, wymyślamy rozwiązania, a nie plujemy jeden na drugiego i publicznie szukamy winnych. Jestem prezesem po to, by pomagać trenerowi, którego przecież sam wybrałem. Nie będę się ośmieszał, obwiniając go o wszystko. Żyjemy w czasach hejtu, ale to nie znaczy, że ja mam się zachowywać jak hejter - dodał.

Wiele osób zarzuca też Brzęczkowi to, że nawet w wygranych spotkaniach jego drużyna prezentowała się słabo, a po raz ostatni dobrze zagrała w pierwszej połowie wyjazdowego meczu Ligi Narodów z Włochami (1:1), w którym Brzęczek debiutował. - Moim zdaniem w reprezentacyjnej piłce pytanie o styl jest mniej uzasadnione. Drużyny opierają swoją grę na indywidualnych możliwościach piłkarzy, ambicji i determinacji, bo o jakimś nadzwyczajnym zgraniu, telepatycznym porozumieniu nie ma mowy. Zawodnicy kadry mają za mało czasu na zgrupowaniach, by to wypracować - ocenił Boniek.

"Możecie sobie kpić z Bońka"

Polacy obecnie są liderem grupy G z 13 pkt. na koncie. Druga Słowenia ma dwa pkt. mniej, a trzecia Austria traci do biało-czerwonych trzy pkt. W październiku reprezentacja Polski przewagę nad rywalami może jednak powiększyć, bo czekają ją - przynajmniej teoretycznie - łatwiejsze spotkania niż ostatnio. Na wyjeździe piłkarze Brzęczka zagrają z Łotwą, a u siebie podejmą Macedonię Płn. - Nie ma meczów teoretycznych, nie ma meczów łatwych. Są punkty, które trzeba zdobyć, by na Euro 2020 pojechać. I wierzę, że je zdobędziemy, ale nie spacerem, tylko stuprocentowym zaangażowaniem - stwierdził były reprezentant Polski. Możecie sobie kpić z Bońka, ale on jest zadowolony z remisu z Austrią, bo widział, jak było trudno, i widział, że nasza drużyna miała słaby dzień - zakończył

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.