W 67. minucie Robert Lewandowski wygrał pojedynek główkowy i zgrał piłkę do Kamila Grosickiego, który pokonał Jana Obaka. Jednak arbiter spotkania dopatrzył się faulu napastnika Bayernu Monachium. To była bardzo kontrowersyjna decyzja.
- Wygrałem pojedynek w powietrzu, zgrałem piłkę do Grosickiego. To była prawidłowa bramka, mogliśmy pójść za ciosem, czasem takie bramki pomagają. Popełniliśmy dwa, trzy błędy, nie byliśmy konsekwentni, zabrakło nam spokoju w kreowaniu i rozgrywaniu - stwierdził Robert Lewandowski. I dodał: - Dużo szwankowało, musimy dokonać zmian, przede wszystkim w grze. Austria jest w formie, wygrała wyraźnie swój mecz [6:0 z Łotwą - dop. red.]. Gramy jednak u siebie i musimy pokazać, że mecz ze Słowenią był wypadkiem przy pracy i musimy pokazać swoje prawdziwe oblicze, to jak potrafimy grać.
Reprezentacja Polski w poniedziałek zmierzy się z Austrią na Stadionie Narodowym w Warszawie. Ekipa Jerzego Brzęczka nadal jest liderem grupy G eliminacji Euro 2020. Ma 12 punktów i wyprzedza Austrię (9 pkt), Słowenię (8 pkt), Izrael (8 pkt), Macedonię Płn. (5 pkt) i Łotwę (0 pkt).