Włosi oburzeni na "ustawienie" meczu Francji z Rumunią. "Certyfikat upadku"

Mecz Francji z Rumunią zakończył się bezbramkowym remisem. Ten wynik premiował awansem do półfinału Euro U-21 obydwa zespoły, wyrzucając tym samym Włochów z turnieju.

To był szczególny mecz dla reprezentacji Włoch, która łudziła się, że zostanie najlepszą drużyną z drugiego miejsca, przez co wywalczy awans do 1/2 finału [do półfinału awansowali zwycięzcy grup oraz najlepszy z wiceliderów]. Gospodarze turnieju zdobyli sześć punktów w trzech meczach, a Trójkolorowi - dzięki remisowi z Rumunią - siedem. Kibice Włochów przeczuwali, że poniedziałkowy mecz Rumunów z Francuzami zakończy się remisem, bo taki wynik satysfakcjonował oba zespoły. I tak też się skończyło.

Zobacz wideo

"La Gazetta dello Sport" zwróciła uwagę, że "włoscy piłkarze uważnie oglądali spotkanie Francji z Rumunią, które przebiegło dokładnie tak, jak się tego obawiali". - Hiszpania i Francja, Niemcy i Rumunia. To najlepsze młode drużyny w Europie. I nie, Włochów tam nie ma. "Azzurri" zostali wyrzuceni z turnieju przez zapowiadany remis 0-0 w meczu Francji z Rumunią w Cesenie. Nie da się zaprzeczyć, że to porażka ponieważ nasza młodzieżówka nie wystąpi w półfinałach i tym samym nie zdobyła kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Tokio - komentuje sytuację Włochów "La Gazetta dello Sport".

W podobnym tonie piszą dziennikarze "Corriere della Serra". - To koniec. Włosi odpadają z mistrzostw Europy U-21 i nie pojadą na igrzyska olimpijskie w Tokio latem 2020 roku. To rodzaj klątwy - można przeczytać we włoskim dzienniku. - Remis pomiędzy Francją a Rumunią to niestrawne ciastko dla młodych piłkarzy. Certyfikat upadku. Formuła turnieju nam nie sprzyjała, zachęcając do kalkulacji tych, którzy grali później. Z tego powodu UEFA zdecydowała zwiększyć liczbę uczestników od następnej edycji w 2021 roku. Zły mecz przeciwko Polsce, która przegrała potem z Hiszpanią, zabrał marzenia o zwycięstwie w mistrzostwach Europy - dodano.

Z kolei "Sport Mediaset" podkreśla, że obydwa zespoły kontrolowały tempo spotkania. - Francuzi próbowali wywierać presję na Rumunach, ale po 10 minutach to ci drudzy prowadzili grę. Obaj bramkarze przez cały mecz nie mieli nic do roboty. W drugiej połowie Rumuni pozwolili ponownie rywalom kontrolować tempo gry, czekając na własnej połowie i nie spodziewając się żadnych uderzeń ze strony Francuzów. Ostatecznie obydwa zespoły awansowały do półfinału i na igrzyska olimpijskie w Tokio, co oznacza dla Włoch brak kwalifikacji i ogromny żal - podkreślili dziennikarze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.