Koreański Zombie rozpoczął od niskich kopnięć. Obaj zawodnicy dość spokojnie weszli w pojedynek. Chan Sung Jung zdzielił rywala potwornym prawym sierpem, po którym Brazylijczyk padł na deski! Tam, Koreańczyk dokończył dzieła zniszczenia i ubił potwornymi ciosami Renato Moicano. Sędzia przerywa!
Koreański fenomen – Chan Sung Jung, szerzej znany jako Koreański Zombie po raz kolejny dostarczył fanom wiele radości – nokautując Renato Moicano w zaledwie 58 sekund w main evencie gali UFC odbywającej się w Greenville.
Koreańczyk prawdopodobnie nie doszedł jeszcze do szatni, gdy za pośrednictwem Twittera na pojedynek wyzwał go mogący się pochwalić mnóstwem stoczonych walk dla organizacji UFC – Jeremy Stephens.„Podejmę Koreańskiego Zombiego jako kolejny zawodnik. Dawaj, Dana White, Sean Shelby, UFC, to najbardziej ekscytująca walka do zestawienia. Gratuluję szybkiej roboty i do zobaczenia wkrótce! ”
Jeremy Stephens aktualnie nie notuje zbyt dobrej passy, bowiem z dwóch ostatnich pojedynków wychodził pokonany. W lipcu zeszłego roku znokautował go Jose Aldo, zaś w marcu bieżącego roku – wypunktował Zabit Magomedsharipov. Mimo to – aktualnie jest notowany wyżej od Chan Sung Junga w rankingu TOP 15 kategorii piórkowej.
Nieco inaczej sprawa wygląda u Koreańskiego Zombiego, który dzisiejszego wieczoru powrócił na ścieżkę zwycięstw po niefortunnym nokaucie łokciem od Yaira Rodrigueza w listopadzie zeszłego roku w ostatniej sekundzie pięciorundowego boju, który Koreańczyk prowadził na kartach sędziowskich.
Obaj zawodnicy prezentują bardzo widowiskowy styl walki, zatem moglibyśmy się spodziewać niesamowitych petard w oktagonie, jeśli organizacja przystałaby na propozycję Stephensa. Więcej o MMA przeczytasz na InTheCage.pl