Legia Warszawa zarobi na transferze Krystiana Bielika. "Bentley, kolacja z Wengerem" tak stracili piłkarza

Krystian Bielik zaskakuje swoją grą na Euro u-21. Polak już wkrótce może odejść z Arsenalu, bo sam nie widzi tam swojej przyszłości. Na ewentualnym transferze zarobi Legia Warszawa. Były współwłaściciel ujawnił też kulisy odejścia Bielika do londyńskiego klubu.

Krystian Bielik jest jedną z najjaśniejszych postaci reprezentacji Polski na Euro U-21. Obrońa lub defensywny pomocnik zdobył już dwie bramki i imponują swoją grą zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Coraz więcej mówi się obecnie o jego transferze do innego klubu, bo w Arsenalu nie ma wielkich szans na grę w pierwszym składzie. -  Powrót do Arsenalu U-21 nie ma sensu. Z trenerem Unaiem Emerym jeszcze się nie kontaktowałem. Wierzę natomiast, że ludzie z Arsenalu mnie oglądają i wiedzą, jakiego zawodnika mają w składzie - powiedział Krystian Bielik w rozmowie z TVP Sport.

Bentley, lunch z Wengerem - tak Legia straciła Bielika

Historię transferu do Arsenalu przedstawił jednak Maciej Wandzel, czyli były współwłaściciel Legii Warszawa. - Co do Krystiana Bielika, to jego transfer do Arsenalu osobiście pilotował (podobnie jak transfer do Legii) Bogusław Leśnodorski z Dickiem Law. Mieliśmy też lepszą dla klubu ofertę z HSV, ale daliśmy zadecydować Krystianowi. Pamiętając, jak się starali to dziwi mnie postawa Arsenalu wobec Bielika - napisał na Twitterze.

I dodał: Swoją drogą fajny przykład. Masz młodego Krystiana. Jest szczęśliwy, że trafił do Legii. Dostaje szansę na boisku. Pojawia się Arsenal, lot do Londynu. Bentley z lotniska (o ile pamiętam), lunch z Wengerem, Wojciech Szczęsny pokazuje klub. Rodzice dostają propozycje. Pozamiatane. 

Legia Warszawa zarobi na transferze Bielika

Co interesujące, Legii Warszawa może bardzo zależeć na transferze Bielika, bo klub zapisał sobie w umowie klauzulę, która w przypadku odejścia Bielika z Arsenalu zobliguje londyński klub do przelania na konto Legii Warszawa 500 tysięcy euro - o czym pisze Piotr Koźmiński z Super Expressu.

Krystian Bielik swoją karierę rozpoczął w Górniku Konin, skąd w wieku 14 lat trafił do zespołu juniorów Lecha Poznań. W 2014 roku, czyli dwa lata później, Legia zapłaciła za obrońcę 13 tysięcy euro. Pół roku później był on już zawodnikiem Arsenalu, który zapłacił za Bielika ponad 2 miliony euro. Do tej pory nie zdołał on jednak zadebiutować w Premier League. W seniorskiej drużynie rozegrał zaledwie dwa spotkania w pucharze EFL Cup. Bielik ostatni sezon spędził w Charltonie, z którym awansował do Championship. Nie wiadomo jednak, czy zostanie w nim na przyszły sezon, bo formalnie wciąż jest piłkarzem Arsenalu, z którym ma kontrakt ważny do 2020 roku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA