Hiszpania, czyli zespół z gwiazdami, ale jednym filarem. Wystarczy go odciąć?

- To ciekawy zespół z gwiazdami w wielkich klubach. A ci, którzy nie mają jeszcze silnej drużyny, po turnieju prawdopodobnie w nich się znajdą - tak Hiszpanów, czyli ostatniego rywala Polaków w fazie grupowej MME, charakteryzuje selekcjoner, Czesław Michniewicz.

W sobotę reprezentanci Polski do lat 21 rozegrają prawdopodobnie najważniejszy mecz w dotychczasowych karierach. Jeśli drużyna Czesława Michniewicza nie przegra z Hiszpanią, to na pewno awansuje do półfinału młodzieżowych mistrzostw Europy i zapewni sobie prawo udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2020 roku. Polacy po dwóch meczach mają komplet punktów, do pełni szczęścia brakuje im już tylko "oczka." Trzeba jednak podkreślić, że przed naszą drużyną prawdopodobnie najtrudniejszy mecz w fazie grupowej.

Zobacz wideo

Rotacje personalne i taktyczne

Przed turniejem Hiszpanie uważani byli bowiem za faworyta naszej grupy, a przez wielu nawet za faworyta całego turnieju. Zespół Luisa de la Fuente przez grupę eliminacyjną przeszedł jak burza, wygrywając dziewięć meczów i przegrywając jeden - z Irlandią Północną u siebie (1:2). O sile tej reprezentacji w kontekście Polski niech świadczą wyniki z naszymi niedawnymi rywalami. Hiszpanie w dwumeczu w eliminacjach pokonali Słowację aż 9:2. W listopadowym meczu towarzyskim wygrali 4:1 z Danią, czyli zwycięzcą naszej grupy eliminacyjnej. Zespół de la Fuente rozbił też Islandię, której na wyjeździe wbił aż siedem goli!

Skład reprezentacji Hiszpanii często uzależniony był od decyzji selekcjonera seniorskiej reprezentacji. Dani Ceballos z Realu Madryt czy Pablo Fornals z Villarrealu, czyli podstawowi gracze środka pola z eliminacji, otrzymywali już powołania od Luisa Enrique.

M.in. z tego powodu de la Fuente w eliminacjach żonglował ustawieniem. Hiszpanie raz grali w systemie 4-3-3, raz w 4-2-3-1. Największe gwiazdy? Oprócz wspomnianych pomocników to bez wątpienia Mikel Oyarzabal z Realu Sociedad (pięć goli w kwalifikacjach), Borja Mayoral z Realu Madryt (osiem goli w kwalifikacjach) i Carlos Soler z Valencii (dwa gole w kwalifikacjach), czyli bezkonkurencyjne trio ofensywne.

Ponadto uwagę należy zwrócić na parę stoperów: Mere z Kolonii i Jesusa Vallejo z Realu Madryt. W hiszpańskiej kadrze młodzieżowej regularnie gra też m.in. Fabian Ruiz, czyli konkurent Piotra Zielińskiego z Napoli.

Indywidualności z Ceballosem na czele

Turniej dla Hiszpanów zaczął się fatalnie. Drużyna de la Fuente przegrała z Włochami 1:3, chociaż momentami dominowała na boisku. Nasi sobotni rywale w środę wymęczyli zaś wygraną 2:1 z Belgią, która przedłużyła ich szanse na pozostanie w turnieju. Wymęczyła, bo decydującego gola strzeliła w 89. minucie za sprawą Fornalsa.

- Mamy już za sobą odprawę na temat hiszpańskich graczy. Przedstawiliśmy informacje zawodnikom jak grają ich przyszli rywale. Wiedzą co oni potrafią. Obserwujemy ich od dłuższego czasu. To ciekawy zespół z gwiazdami w wielkich klubach. A ci, którzy nie mają jeszcze silnej drużyny, po turnieju prawdopodobnie w nich się znajdą. Sposób gry hiszpańskich zawodników różni się do belgijskich czy włoskich. Na pewno mają więcej indywidualności - powiedział Michniewicz.

- Największą siłą Hiszpanów jest Ceballos. To ich mózg, motor napędowy i reżyser gry. Jeśli się go odetnie, to na pewno będzie im bardzo ciężko. Wiadomo, że w reprezentacji Hiszpanii każdy zawodnik może zrobić różnicę i nie można skupić się na jednym piłkarzu, ale Ceballos jest filarem tego zespołu - dodał Filip Jagiełło. 

Początek meczu Polska - Hiszpania o godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.