W środowym spotkaniu fazy grupowej Euro U-21 reprezentacja Polski pokonała Włochy 1:0. W 76. minucie meczu Adam Buksa zmienił Dawida Kownackiego. Napastnik Sampdorii Genua, który ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w Fortunie Dusseldorf, gdy opuszczał boisko, to wyglądał na bardzo zmęczonego. Być może duży wpływ miała kontuzja, jakiej nabawił się tuż przed turniejem. Jego postawę skomentował Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu.
- Kownacki nie mógł ruszyć do linii, kiedy chciał go zmienić trener. Gdzieś machał do sędziego i mało brakowało, by zobaczył drugą żółtą kartkę. W meczu z Włochami po raz pierwszy spotkałem się z sytuacją, gdy przez trzy minuty drużyna grała bez kapitana. Nie pamiętam, by sędzia pozwolił na grę bez kapitana na boisku. Normalnie tak nie wolno. Dawid był tak wypruty, że nie był w stanie zrobić sprintu, by przynieść tę opaskę - powiedział Borek w programie Romana Kołtonia "Prawda Futbolu".
I dodał: - Kownacki musi być w innej dyspozycji. Nie ma co ukrywać, że nie jest w topowej formie na tym turnieju. Pauzował 10 dni i widać gołym okiem, że mógł zjeść trzy makarony mniej - zakończył żartobliwie Borek.
Po dwóch meczach grupowych Polska ma sześć punktów i jest liderem grupy A. W sobotę drużyna Czesława Michniewicza zmierzy się z reprezentacją Hiszpanii. Polacy wciąż nie są pewni awansu.
- Włosi: lubią prowokować, szczypać, kopać, dużo rozmawiają, często grają inną grę. Ja się w tę grę wdałem, sam sporo dyskutowałem, ale robiłem to z myślą o drużynie, by na skupić na sobie uwagę, co mogłoby pomóc reszcie chłopaków. Mimo młodego wieku czuję się doświadczonym zawodnikiem i wiem, że umiem sobie radzić w takich sytuacjach. Tu minutka zleciała, tam kilka sekund... W środę bardzo tego potrzebowaliśmy - po meczu z Włochami powiedział Kownacki.