Reprezentacja Polski do lat 21 pokonała Belgię w pierwszym meczu mistrzostw Europy rozgrywanych we Włoszech i w San Marino. Po meczu głos zabrał selekcjoner naszej kadry, Czesław Michniewicz
- Ten mecz kosztował nas dużo nerwów, dużo zdrowia. Byliśmy jednak do niego dobrze przygotowani. Początek spotkania nerwowy, jak to na dużych turniejach. Szybko straciliśmy gola, ale otrząsnęliśmy się z przewagi rywala. Mieliśmy swoje sytuacje, które wykorzystaliśmy. Strzeliliśmy trzy gole z rzędu, od pewnego momentu mecz był pod naszą kontrolą. Szkoda tej sytuacji na 3:2, bo po niej znów zrobiło się nerwowo - powiedział trener Michniewicz.
W kolejnym spotkaniu nasza drużyna zagra z gospodarzami, Włochami. Ten mecz w najbliższą środę od godziny 21:00. W ostatnim grupowym pojedynku zmierzymy się w następną sobotę z Hiszpanią (godzina 21:00). Czy Polaków stać na wyjście z grupy? - Muszę pochwalić drużynę za mądrość, poświęcenie, umiemy cierpieć na boisku. Straciliśmy dwie bramki, co martwi, ale wynik poszedł w świat. Cieszę się, że odrobiliśmy stratę bramki. To pokazuje, że jest potencjał w tej drużynie. Nic nie obiecuję, chcemy przeżyć fajną przygodę na tym turnieju - dodał nasz selekcjoner.
- Długo nie robiliśmy dziś zmian, bo gra nam się układała. Jednak na Włochy i Hiszpanię zmiany na pewno będą, bo to będą zupełnie inne mecz - zakończył Michniewicz.