Dawid Kownacki: Turniej po całym sezonie jest trudny. Udział w nim to jednak nagroda i przyjemność

- To czy zagraliśmy 40, czy 50 meczów w sezonie dziś nie ma znaczenia. Gramy dla kraju, dla najbliższych i dla siebie. To wielka motywacja, która daje pozytywnego kopa - powiedział Dawid Kownacki przed meczem z reprezentacją Belgii.

W niedzielę o godz. 18.30 reprezentacja Polski do lat 21 rozpocznie udział w młodzieżowych mistrzostwach Europy. Zespół Czesława Michniewicza w pierwszym meczu zagra z Belgami w Reggio Emilii. Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się m.in. Dawid Kownacki, dla którego będzie to trzeci duży, letni turniej z rzędu.

Zobacz wideo

Dwa lata temu Kownacki wystąpił w MME w Polsce. Przed rokiem, wraz z zespołem Adama Nawałki, grał na mundialu w Rosji. - Każdy z turniejów jest inny, ale każdy na pewno jest trudny. Przede wszystkim dlatego, że grany jest po całym sezonie, w którym każdy zawodnik ma swoje przejścia - powiedział kapitan zespołu Michniewicza.

- Taki turniej nie jest jednak grany za karę. To działa motywująco, to czysta przyjemność. Dwa lata ciężko pracowaliśmy, by otrzymać taką nagrodę. To czy zagraliśmy 40, czy 50 meczów w sezonie dziś nie ma znaczenia. Gramy dla kraju, dla najbliższych i dla siebie. To wielka motywacja, która daje pozytywnego kopa - dodał.

Polacy, którzy w grupie zagrają też z Włochami (środa) i Hiszpanią (sobota), przez wielu skazywani są na porażkę w każdym ze spotkań. - Rola Kopciuszka? Nie bierzemy jej na poważnie, bo w Polsce jest tak, że nawet gdy nie ma wielkich oczekiwań wobec zespołu, to złe wyniki spotkają się z dużą krytyką. Nie narzucamy na siebie dodatkowej presji, bo to nie ma żadnego sensu - powiedział Kownacki.

- Nie dbam o to, że Belgowie uważają mnie za największe zagrożenie. Przecież nie wezmę piłki i nie przedrybluję sam wszystkich przeciwników. Zespół gra dla mnie, a ja dla zespołu. To wszystko. O przyszłości klubowej rozmawiać nie będę - zakończył napastnik, gdy zapytano go o to, czy z Sampdorią, z której był ostatnio wypożyczony, wiąże jeszcze jakieś plany.

Więcej o:
Copyright © Agora SA