Jacek Magiera: Dla niektórych piłkarzy to był ostatni mecz z orzełkiem na piersi

- Dla niektórych piłkarzy to był ostatni mecz z orzełkiem na piersi - powiedział Jacek Magiera, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20. Gospodarze mistrzostw świata przegrali 0:1 z Włochami i odpadli z turnieju w 1/8 finału.

- To koniec imprezy, ale nie koniec karier. Dostali tutaj lekcję. To wszystko pozwoli im wejść na wyższy poziom sportowy. Wiadomo, że nie każdy zagra w dorosłej reprezentacji. Dla niektórych był to ostatni mecz z orzełkiem na pierwsi, skupią się na grze w klubach. Do pierwszej reprezentacji trafią jednostki, najwybitniejsi - stwierdził Jacek Magiera w rozmowie z TVP tuż po zakończeniu spotkania.

Zobacz wideo

Jacek Magiera: Skóraś pokazał duży potencjał

- Jest niedosyt. I to bardzo duży. Powiedzieć, że zawodnicy zostawili bardzo dużo serca, walczyli do ostatniej sekundy. No cóż, taka jest piłka. Nie strzeliliśmy gola, straciliśmy z rzutu karnego. Tak bywa. Gratulacje dla Włochów, byli bardzo skuteczni, szczególnie w obronie. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji, mieli je Marcel Zylla czy Michał Skóraś, który pokazał duży potencjał. Zabrakło nam cwaniactwa. Musimy nauczyć się wygrywać takie spotkania, bo to cechuje najlepszych - dodał Magiera. Polska na MŚ U-20 przegrała z Kolumbią (0:2) i Włochami (0:1), zremisowała bezbramkowo z Senegalem i pokonała Tahiti 5:0, wychodząc z grupy z trzeciego miejsca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.