Krzysztof Piątek, Maciej Rybus i Kamil Glik nie trenowali z reprezentacją Polski

Reprezentacja Polski wciąż bez Kamila Glika, ale też bez Macieja Rybusa i Krzysztofa Piątka. - Nic się nie dzieje. O tym, że nie pojadą na sobotni trening, wiadomo było już wcześniej, tak ustalił sztab - uspokoił rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski.

- Po treningu staniecie sobie przy autokarze i tam będzie miejsce i czas, by sobie pokrzyczeć, zrobić zdjęcia, zebrać autografy. Ale teraz siadacie grzecznie na trybunach. Nie wołacie "Piątek", "Lewandowski" - tłumaczył ochroniarz najmłodszym, którzy z okazji Dnia Dziecka mogli w zorganizowanej grupie zobaczyć sobotni trening reprezentacji Polski w Międzylesiu. Ale nawet, gdyby dzieci krzyczały "Piątek", to ten i tak, by nie usłyszał. Napastnik AC Milan w sobotę został w hotelu, podobnie jak Maciej Rybus i Kamil Glik, który od początku zgrupowania ma problemy ze ścięgnem Achillesa.

Zobacz wideo

Z Rybusem i Piątkiem wszystko w porządku

O urazie Glika wiadomo, że to sprawa przeciążeniowa. Podobnie było w zeszłym sezonie, kiedy przed mistrzostwami świata w Rosji gracz AS Monaco też długo pracował indywidualnie. - Tym razem uraz Kamila jest pięć razy lżejszy niż w poprzednich latach - mówi lekarz kadry Jacek Jaroszewski. Z Rybusem i Piątkiem z kolei wszystko jest w porządku. - Nic się nie dzieje. O tym, że nie pojadą na sobotni trening, wiadomo było już wcześniej, tak ustalił sztab - uspokoił rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski. 

Sobotni trening był w całości otwarty dla dzieci, ale dziennikarze mogli zobaczyć tylko pierwsze 15 minut. - Odskoczyć, prowadzić. Klepa. Nie za wcześnie, ale nie czekajcie na piłkę. Utrzymujcie ze sobą kontrakt wzrokowy - podpowiadał Jerzy Brzęczek piłkarzom, którzy wymieniali między sobą podania. W niedzielę selekcjoner kadrowiczom dał wolne - odwołał trening. A w zasadzie to już w sobotę, bo po obiedzie piłkarze mogą wyjechać z hotelu. Z powrotem mają stawić się na niedzielną kolację. Z wyjątkiem Przemysława Frankowskiego, pomocnika Chicago Fire, który do kraju przyleci w poniedziałek o 13.

Reprezentacja Polski, po dwóch kolejkach eliminacji Euro 2020, z sześcioma punktami prowadzi w grupie G. O dwa mniej mają jej najbliżsi rywale: Macedonia, z którą kadra Brzęczka zagra 7 czerwca w Skopje i Izrael, z którym zmierzy się 10 czerwca w Warszawie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.