Polska pokonała Łotwę 2:0, ale pierwszego gola strzeliła dopiero w 76. minucie - zrobił to Robert Lewandowski po podaniu Arkadiusza Recy. Drugą bramkę kilka minut później zdobył Kamil Glik, co przesądziło o drugim zwycięstwie ekipy Jerzego Brzęczka w eliminacjach Euro 2020.
- Łotwa musiała uznać wyższość silnej polskiej ekipy, ale do 76. minuty broniła dostępu do swojej bramki w wyśmienity sposób - pisze łotewski TV Net. - Dużo ostrej walki fizycznej na mokrym boisku. Łotwa zaczęła spotkanie od ataków i przeszkadzała rywalom w rozegraniu. W 35. minucie znakomity kontratak Gutkowskisa zakończył się szokującym faulem. Polska była pod presją do momentu strzelenia pierwszego gola.
- Reprezentacja Łotwy spisała się zaskakująco dobrze. Nie tylko broniła się, ale również atakowała w pierwszej połowie i miała więcej strzałów. W drugiej bramkarz Pavels Steinbors kilka razy ratował swoich kolegów - pisze portal Delfi.