Eliminacje ME. Jak pokonać Łotwę? [ANALIZA TAKTYCZNA]

Choć skojarzenia związane z reprezentacją Łotwy i pamiętnym blamażem kadry sprzed kilkunastu lat nakazują zachować czujność, ciężko sobie wyobrazić, by Polacy mieli jakiekolwiek kłopoty z niedzielnym rywalem. Jak nasi reprezentanci powinni zagrać w tym spotkaniu?

1. Angażowanie większej liczby zawodników w akcje

Łotysze co do zasady bronią się na własnej połowie, w płaskim 4-4-1-1. Ofensywny pomocnik stara się wypychać akcję rywala na boki, z kolei napastnik w działaniach defensywnych jest niezbyt aktywny. Głównym celem jest zablokowanie środka pola i utrudnienie przeciwnikom rozprowadzania akcji, bez większej jednak aktywności jeśli idzie o odbiór. Gracze z Łotwy pracowicie przesuwają się za piłką, bardziej jednak niż na atakowaniu rywala skupiają się na zastawianiu linii podań i czekaniu na błąd. Z uwagi na to, że 9-10 zawodników ustawia się za linią piłki, konieczne będzie zaangażowanie większej liczby własnych zawodników w ataki, by stworzyć dodatkowe opcje podania albo przewagę akcją indywidualną.


2. Wyższy pressing

Podopieczni Slavisy Stojanovicia niechętnie szukają bardziej wymyślnych prób rozprowadzenia piłki spod własnej bramki. Ich gra zwykle ma charakter bardziej bezpośredni, starają się nie ponosić ryzyka na własnej połowie. Mimo to przy odpowiednim wyczuciu momentu doskoku pressingowego łatwo wymusić u nich błędy indywidualne. Boczni obrońcy tracą minimum jedną piłkę na mecz na własnej połowie, a jeszcze częściej straty w potencjalnie niebezpiecznych sektorach są popełniane przez zawodników w linii pomocy. Zasadnym wydaje się więc nieprzyciskanie rywali w momencie rozprowadzania piłki jeszcze przez środkowych obrońców (bo i tak skończy się to długą piłką), a wyczekanie momentu do ataku na graczy ustawionych dalej od bramki.


3. Przyspieszanie gry

Kreowanie akcji w przypadku głęboko ustawionego rywala będzie zadaniem wymagającym sporej ruchliwości, jednak kluczowa będzie szybkość operowania piłką. Gdy ataki będą przeprowadzane zbyt wolno, Łotysze zdążą dopasować swoje ustawienie i konieczne będzie budowanie od nowa. Warto wykorzystać fakt, że nasi rywale rzadko atakują zawodnika, który otrzymuje podanie. Zwykle daje to wystarczająco dużo czasu na obrócenie się z piłką i posłanie kolejnego zagrania. Bardzo istotna w tym momencie będzie reakcja zawodników linię wyżej, którzy muszą szukać dogodnej pozycji do otrzymania futbolówki już w momencie jej podania do gracza znajdującego się głębiej. Powinno to działać szczególnie dobrze w powiązaniu z angażowaniem w akcję ofensywną większej liczby piłkarzy.

4. Wyciąganie rywali na własną połowę

Reprezentacja Łotwy jest w stanie utrzymywać stabilną defensywę na własnej połowie. Na niewielkiej przestrzeni poprawnie trzymają odległości i są w stanie dobrze asekurować się nawzajem. Kiedy jednak przychodzi do bronienia się nieco wyżej, stają się dużo bardziej nieskuteczni. Akcje pressingowe na połowie rywala są chaotyczne, przeprowadzane zwykle małymi siłami, bez szans powodzenia. Takie próby mocno osłabiają jednak możliwość zagęszczenia własnej połowy i znacznie ułatwiają rozprowadzenie akcji w pobliżu bramki rywali. Dodatkowo w sytuacji, gdy linia pomocy zapuści się wyżej, nie odpowiada temu ruch ze strony defensywy, co stwarza sporo miejsca. Oprócz tego, gdy piłka zostanie zagrana między linie, obrona ma zwyczaju automatycznie cofać cię jeszcze bardziej, co również nie utrudnia rywalom kreowania ataku.

5. Kontrolowanie długich piłek

Głównym źródłem zagrożenia ze strony Łotyszy są dłuższe piłki. Uldrikis jest jedynym zawodnikiem, na którego mogłyby być kierowane zagrania górą, jednak nasi rywale częściej preferują rozrzucanie akcji po wolnych sektorach, za linię obrony lub (zazwyczaj) na boki. Skrzydłowi Łotwy są aktywni w próbach dryblingu, starając się szukać zejść z piłką do środka zaraz po jej otrzymaniu. Celem jest jak najszybsze osiągnięcie pozycji strzeleckiej, jeszcze zanim rywale zdążą wrócić ze wsparciem. Konieczne jest zapewnienie asekuracji dla zawodnika, który będzie próbował w takiej sytuacji odbioru, aby przegrany przez niego pojedynek nie owocował korzystną sytuacją do wykończenia dla rywali.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.