Spotkanie w PZPN. Boniek, Brzęczek i Magiera ustalili zasady powołań. Szymański dla młodzieżówki

Priorytet w doborze graczy będzie miał Jerzy Brzęczek. Ma jednak korzystać z tych, którzy będą mieli realną szansę na grę. Sebastiana Szymańskiego dalej powinniśmy oglądać w kadrze Czesława Michniewicza, która wiosną 2019 roku zagra na ME U-21. W PZPN odbyło się spotkanie trzech trenerów reprezentacji narodowych ze Zbigniewem Bońkiem.

Maj i czerwiec 2019 roku będzie dla piłkarskich reprezentacji Polski gorącym okresem. Kibice najpierw będą emocjonować się MŚ U-20. Ekipa Jacka Magiery swych rywali pozna 24 lutego. Turniej zacznie się 23 maja, a zakończy 15 czerwca. Dzień później na Półwyspie Apenińskim zaczną się ME U-21. Drużyna Czesława Michniewicza zagra z Włochami, Hiszpanami i Belgami. Dodatkowo 7 i 10 czerwca nasza pierwsza kadra rozegra spotkania el. ME z Macedonią i Izraelem. Dla każdego z trzech trenerów prowadzących te reprezentacje to będzie ważny czas.  

Na Euro U-21 awansowaliśmy po raz pierwszy od 24 lat (chociaż jako gospodarz graliśmy w nim w 2017 roku). Turniej dla rok młodszych zawodników będzie szczególny, bo prawo jego organizacji dostała Polska. Seniorska reprezentacja ma natomiast jasny cel awansu na Euro 2020. W eliminacjach będzie walczyła o odzyskanie zaufania kibiców i cenne punkty, których z niżej notowanymi rywalami gubić nie przystoi. Personalny problem mogli by mieć w tym czasie trenerzy trzech reprezentacji, bowiem zarówno Jerzy Brzęczek jak i Czesław Michniewicz mogą korzystać z tej samej grupy piłkarzy. Mały konflikt interesów może też mieć Michniewicz z Jackiem Magierą. Były trener Zagłębia Lubin korzysta bowiem z kilku graczy do 20 roku życia.

Jak poustawiać piłkarskie klocki

Jeśli chodzi o pierwszą kadrę i reprezentację U-21, to grupa piłkarzy, którzy mogliby wystąpić w jednej i drugiej jest spora. Szymon Żurkowski, Kamil Jóźwiak, Sebastian Szymański, Dawid Kownacki, Mateusz Wieteska, Krystian Bielik, czy Bartosz Kapustka - to zawodnicy będący w orbicie zainteresowań Brzęczka. 

Podczas dotychczasowych powołań selekcjoner z nich jednak rezygnował, a gracze przysłużyli się młodzieżówce. Jeśli jednak, któryś z nich na wiosnę prezentowałby taki poziom, by warto skorzystać z niego w pierwszej drużynie, to Brzęczek bez wahania ma wysłać mu zaproszenie na obóz.    

To pierwszy i najważniejszy wniosek nieformalnego spotkania trzech trenerów ze Zbigniewem Bońkiem. Panowie ewentualne problemy z wiosennymi powołaniami omawiali w Warszawie w dobrej atmosferze przy kawie, a od prezesa PZPN usłyszeli to, co ten powtarzał od dawna: pierwsza reprezentacja ma priorytet. 

Nie znaczy to jednak, że panowie mają powoływać i blokować swoich graczy. Jeśli któryś z nich będzie chciał zaprosić piłkarza mającego mała szansę na grę, to lepiej niech odda go trenerowi, który skorzysta z niego na boisku. Najważniejsza na wiosnę ma być zatem dobra ocena formy i przydatności zawodników do danej drużyny, komunikacja między trzema panami, która do tej pory działała bez zarzutów. Michniewicz na jesieni wiedział wcześniej, że będzie mógł korzystać np. z Kownackiego, bo Brzęczek w swojej ofensywie będzie stawiał na Milika, Lewandowskiego i Piątka. Jeśli jednak na wiosnę ktoś z nich miałby np. kontuzję, to Brzęczek jeśli uzna za stosowne, po Kownackiego sięgnie.

– Dzisiaj nie ma zawodników U-21, którzy mogliby wejść do podstawowego składu u Jerzego Brzęczka. A zamiast siedzieć w rezerwie, lepiej grać ciężkie mecze w młodzieżówce. Najważniejsze to biegać po boisku. Bartoszowi Kapustce wystarczyło zacząć co tydzień wychodzić w składzie klubu z drugiej ligi belgijskiej, żeby zrobić olbrzymi postęp, nie tylko wydolnościowy -  mówił Boniek w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". - Jedni już teraz pewnie zasłużą na pierwszą reprezentację. Niektórzy za dwa lata, niektórzy za pół roku. Jeśli jednak Brzęczek uzna, że potrzebuje ich już w marcu na eliminacje Euro 2020, to powoła, kogo zechce. Pierwsza reprezentacja jest pierwsza - dodawał prezes w listopadzie. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Na spotkaniu doszło jednak do określenia założeń w sprawie m.in Sebastiana Szymańskiego.

Status quo

Szymański ma dalej zasilać kadrę Michniewicza (chociaż patrząc rocznikowo mógłby zagrać nawet w reprezentacji U-20). Gracz Legii nie powinien sobie zaprzątać głowy też dorosłą drużyną. Podobną sytuację mamy w kwestii innego podstawowego zawodnika U-21 Kamila Grabary, który w 2019 roku mógłby wspomóc ekipę Magiery. Jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to Grabara będzie bronił bramki kadry U-21. 

Znacznego przekładania zawodników między reprezentacjami, w których grali do tej pory, spodziewać się zatem w maju i czerwcu nie powinniśmy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.