W pierwszym meczu Polska przegrała w Zabrzu z Portugalią 0:1. - Zabrakło nam odwagi. Kiedy w końcówce złapaliśmy wreszcie właściwy rytm, Portugalczycy mieli problemy, by wyjść z własnej połowy. To dla nas dobry znak przed rewanżem - mówił Bartosz Kapustka po tamtym spotkaniu.
We wtorek Polacy od pierwszych sekund rzucili się na rywali. Już w 5. minucie biało-czerwoni objęli prowadzenie, wykorzystując stały fragment gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Filip Jagiełło, świetnie do piłki doszedł Krystian Bielik i strzałem głową wpakował ją do bramki.
Trzy minuty później było już 2:0 dla Polski. Tym razem świetnie na prawej stronie zachował się Żurkowski, który zwiódł obrońców i doskonale dograł do Kownackiego, a ten z łatwością pokonał portugalskiego bramkarza. W 24. minucie Polacy zadali trzeci cios. Akcję zaczął Jagiełło, podał do Kapustki, a ten znalazł podaniem Szymańskiego, który wcisnął piłkę do bramki z bliska.
Polacy w pierwszej połowie mieli inicjatywę, to oni prowadzili grę, a po przerwie oddali pole rywalom. I już na początku drugiej części gry stracili bramkę. Kamila Grabarę pokonał Diego Jota. I od tej pory raz po raz rywale sunęli z atakami. Polacy się cofnęli, gospodarze szukali kolejnych bramek, bo z każdą minutą ich szanse na awans do turnieju głównego się zmniejszały. Ale już więcej goli nie wcisnęli.
Polska zagra w młodzieżowych mistrzostwach Europy, które w przyszłym roku odbędą się we Włoszech i San Marino (16-30 czerwca). Biało-czerwoni są przedostatnią drużyną, która wywalczyła awans. W turnieju zagrają Włosi, którzy są gospodarzami, a także zwycięzcy grup: Hiszpania, Francja, Anglia, Serbia, Niemcy, Chorwacja, Dania, Belgia i Rumunia. Stawkę uzupełniła Austria.
Losowanie grup MME w piątek w Bolonii (godz. 18).
Polacy w zmodyfikowanych młodzieżowych mistrzostwach Europy zagrają po raz drugi odkąd, ale po pierwszy raz wywalczyli awans na ten turniej. Przed rokiem byliśmy gospodarzami MME, na których po reformie z 2000 roku po raz pierwszy wystąpiło 12 zespołów. Ani własne stadiony, ani większa liczba drużyn nie pomogły jednak reprezentacji Marcina Dorny. Polacy przegrali ze Słowacją (1:2) i Anglią (0:3) oraz zremisowali ze Szwecją (2:2), zajęli ostatnie miejsce w grupie i odpadli z rywalizacji.
Przyszłoroczny turniej nie tylko wyłoni najlepszą drużynę młodzieżową na kontynencie, ale też będzie przepustką do igrzysk olimpijskich w Tokio. Reprezentacja Polski w piłce nożnej nie grała na IO od 1992 roku, kiedy w Hiszpanii zespół Janusza Wójcika wywalczył srebrny medal.
Przepustkę na wyjazd do Japonii wywalczą półfinaliści włosko-sanmaryńskiego turnieju, czyli zwycięzcy trzech grup i jedna drużyna z drugiego miejsca z najlepszym bilansem.