Podstawski jest wychowankiem portugalskiej Boavisty. W Portugalii się bowiem urodził, tam się wychował i uczył grać w piłkę. Pod koniec sierpnia bieżącego roku trafił jednak do Polski, kraju pochodzenia jego przodków. Pomocnik podpisał trzyletni kontrakt z Pogonią Szczecin, w której błyskawicznie stał się kluczową postacią.
Do tej pory 23-latek zdążył rozegrać w barwach Portowców dziesięć spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił jednego gola. Jednak nie gole, a świetne umiejętności gry w środku pola - poruszania się, przewidywania, kontrolowania przebiegu gry itp. - sprawiły, że były młodzieżowy reprezentant Portugalii zwrócił na siebie uwagę polskich kibiców, a także członków sztabu szkoleniowego reprezentacji Jerzego Brzęczka.
Maria, matka Podstawskiego, jest Portugalką. Za to ojciec Włodzimierz jest Polakiem i grał w koszykówkę w Astorii Bydgoszcz i piłkę ręczną w Warszawiance. Z tego względu nie ma żadnych formalnych przeciwwskazań, żeby piłkarz mógł zostać powołany przez Brzęczka do reprezentacji Polski.
Sam piłkarz unika jednak jednoznacznych deklaracji. W niedawnej rozmowie ze Sport.pl został zapytany o to, czy będzie kibicował Polsce czy Portugalii podczas starcia w Lidze Narodów. - Szalików zakładać nie będę. Sentyment mam jednak nieco większy do Portugalii - przyznał szczerze.
Do tej pory zawodnik unikał deklaracji. A właściwie unikał deklaracji o grze dla Polski, bo o występach w portugalskiej kadrze mówił kilka razy. - Mam rodzinę w Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku, Warszawie. Nawet w Szczecinie mam kuzynkę mojego taty. Ale to trochę za mało. Nigdy nie zadeklarowałem, że nie zagram dla Polski, ale moim marzeniem od zawsze były występy w reprezentacji Portugalii. To jest moja drużyna - twierdził jakiś czas temu.
W rozmowie z "Super Expressem" Podstawski zdradził jednak, że niebawem zastanowi się nad swoją przyszłością i być może podejmie konkretne decyzje. - To nie będzie dla mnie łatwa decyzja, tym bardziej, że nie będzie już od niej odwrotu. Jakość w reprezentacji Portugalii jest wysoka. Zagrałem 85 meczów w jej drużynach młodzieżowych i łączy mnie z nią bardzo wiele. Miałem w nich okazję grać przeciwko takim piłkarzom, jak Joshua Kimmich, Nicklas Suele, Leon Goretzka - przyznał piłkarz Pogoni.
- Nie chciałbym tracić kontaktu z portugalską federacją w przypadku wyboru Polski, której ciężko byłoby powiedzieć "nie", jeśli dostałbym powołanie. W nadchodzące święta Bożego Narodzenia muszę porozmawiać z rodziną i przemyśleć wszystko, bo to trudny temat - dodał.