Polska - Czechy. Słaby mecz reprezentacji Polski. Trudno kogokolwiek wyróżnić [OCENY]

Kolejny słaby mecz reprezentacji zakończony kolejną porażką. Polska przegrała z Czechami 0:1 i piłkarzy słusznie żegnały gwizdy. Trudno wyróżnić któregokolwiek z nich. Łatwiej wymienić tych, którzy zawiedli: Kamiński, Bednarek, Krychowiak, Zieliński. Oceniliśmy występy polskich piłkarzy w skali 1-6.

Łukasz Skorupski 3+
To nie pozycja bramkarza jest problemem naszej reprezentacji. Skorupski obronił kilka strzałów sprzed pola karnego, ale przy stracie gola nie uratował zespołu. Odbił strzał Schicka, ale piłka trafiła pod nogi Jankto, który uderzył do pustej bramki. Dobra interwencja po strzale głową.

Tomasz Kędziora 3
Nie zawiódł, ale daleki był od zachwycenia kogokolwiek. Zagrał solidnie, nieźle radził sobie w defensywie, grał odpowiedzialnie i udowodnił, że poniżej pewnego poziomu po prostu nie schodzi. Spośród obrońców był najsolidniejszy, ale bardzo rzadko uczestniczył w akcjach ofensywnych. Tego w jego grze wyraźnie brakuje.

Jan Bednarek 2+
Przy akcji bramkowej odbił się od Schicka, przegrał walkę o pozycję w polu karnym i umożliwił mu oddanie strzału. Z napastnikiem Romy nie radził sobie przez cały mecz, nie nadążał za jego zwodami, a Schick rósł z każdym kolejnym wygranym pojedynkiem. Bednarkowi brakowało zdecydowania i pewności siebie, ale jak mogło być inaczej, skoro w tym sezonie częściej gra w reprezentacji niż w klubie? Jego ocenę poprawia wybicie piłki sprzed linii bramkowej.

Polska - Czechy. Gwizdów nie było, ale wielkiej gry też nie. Zero satysfakcji

Marcin Kamiński 1+
Niepewny, niezdecydowany, powolny i niechętny do podjęcia ryzyka. W dodatku popełniający proste błędy w ustawieniu. Często źle przewidywał, gdzie spadnie piłka i dawał się wyprzedzać czeskim piłkarzom. Najsłabszy w naszej defensywie.

Marcin Kamiński zmarnował kolejną szansę. Brzęczek musi szukać dalej

Bartosz Bereszyński 2
Wystawiany na lewej obronie traci połowę swojego potencjału. W pierwszej połowie Czesi atakowali niemal wyłącznie jego stroną widząc, że brakuje mu nawyków potrzebnych do gry na tej pozycji. Konieczność przekładania piłki na prawą nogę ograniczała też jego możliwości w ofensywie. Zdarzały mu się nieodpowiedzialne straty na własnej połowie, wynikające głównie z nienaturalnego ustawienia. Dopiero w drugiej połowie zaczął podłączać się do gry na połowie rywala. Eksperyment z wystawieniem go na lewej obronie nie wyszedł.

Grzegorz Krychowiak 1+
Z dobrego defensywnego pomocnika, stał się pomocnikiem nijakim. Do przodu grał bardzo przewidywalnie i często niedokładnie. Popełnił kilka poważnych błędów w środku pola i gubił się, gdy Czesi zaczynali szybciej wymieniać piłkę. Takich akcji na jeden kontakt w wykonaniu polskich pomocników właściwie nie było. Jedno niezłe dośrodkowanie w stronę Milika to za mało.

Mateusz Klich 3+
Zmarnował najlepszą sytuację w pierwszej połowie, gdy miał piłkę ustawioną na wprost bramki, tylko kilka metrów od niej. Nie trafił w bramkę. Później było już lepiej – dobre prostopadłe podanie do Lewandowskiego i kilka strzałów sprzed pola karnego. Dobrze się ustawiał przez co łatwo dochodził do sytuacji strzeleckich. Zawsze udanie interweniował Pavlenka, ale któryś strzał w końcu wpadnie. 

Przemysław Frankowski 3
Powinien mieć w tym meczu asystę, bo podał Lewandowskiemu piłkę na tacy. Zszedł w 60. minucie, ale mimo to w drugiej połowie zrobił więcej niż przez całą pierwszą. Brakowało mu zdecydowania i odwagi. Za rzadko wchodził w pojedynki indywidualne z bocznymi obrońcami. Mógł też mocniej uderzyć, gdy w pierwszej połowie otrzymał niezłe podanie od Lewandowskiego. 

Kamil Grosicki 3+
Jeśli grał na lewej stronie, to tamtędy atakowaliśmy. Przenosił się na lewą, to i my częściej graliśmy tamtędy. W pierwszej połowie był naszym najaktywniejszym zawodnikiem i jako jeden z nielicznych stwarzał jakiekolwiek zagrożenie. Nieźle dośrodkował do Lewandowskiego i tradycyjnie wprowadzał zamieszanie w defensywie rywala. Zabrakło konkretów.

Piotr Zieliński 2
Niewidoczny i niedokładny w pierwszej połowie. Po zmianie stron kilka razy przyspieszył i widać było efekt. Ale udane akcje można policzyć na palcach jednej ręki. Na zmianę z Grosickim wykonał 12 rzutów rożnych, z których ani razu nie stworzyliśmy zagrożenia. Za nim mecz, jakich rozegrał w reprezentacji już kilkadziesiąt. Bez historii, do zapomnienia. Przełamania nie było.

Robert Lewandowski 3
Licznik bije dalej - Lewandowski znów nie strzelił gola. Był aktywny, imponował siłą i sprytem. Stwarzał okazje kolegom, ale w kluczowych momentach zawodził pod bramką Pavlenki. W niezłej sytuacji uderzał piłkę tyłem głowy i nie trafił w bramkę. W drugiej połowie, po podaniu Frankowskiego był sam na wprost bramki Czechów, jakieś dwa metry od niej, ale piłka kuriozalnie przeszła mu między nogami. Miał dzisiaj pecha.

Jakub Błaszczykowski 3
Wszedł na boisko jako pierwszy z rezerwowych. Dostał od Jerzego Brzęczka pół godziny, ale nie wpłynął na grę drużyny.

Damian Kądzior i Arkadiusz Milik zagrali zbyt krótko, aby ich ocenić.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.