Łukasz Skorupski - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński - Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich - Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.
Największym problemem Brzęczka było zestawienie obrony. Kamil Glik i Maciej Rybus są kontuzjowani, a Artur Jędrzejczyk trenował indywidualnie na zgrupowaniu. Ostatecznie zdecydował się na Kędziorę, Kamińskiego, Bednarka oraz Bereszyńskiego. W bramce stanie Łukasz Skorupski, który jest nominalnie trzecim wyborem - po Łukaszu Fabiańskim oraz Wojciechu Szczęsnym. Na prawym skrzydle zobaczymy za to Przemysława Frankowskiego.
Jerzy Brzęczek już wcześniej zapowiedział, że powróci do ustawienia z dwoma skrzydłowymi. - Na dziś eksperymenty się kończą - przekonywał. Zrezygnował z innych ustawień po słabych październikowych meczach z Portugalią (2:3) oraz Włochami (0:1), po których Polacy spadli z pierwszej dywizji Ligi Narodów.
- Wyniki są dla nas bardzo ważne. Zarówno spotkanie z Portugalią i pozostanie w pierwszym koszyku, jak i czwartkowy sparing z Czechami. Oba mecze traktujemy bardzo poważnie - zapewniał Jerzy Brzęczek. Selekcjoner wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo. Dwa remisy, dwie porażki - to jego dotychczasowy bilans w reprezentacji.
Reprezentacja Czech zajmuje 48. miejsce w rankingu FIFA. Czesi obecnie przeżywają kryzys, a transfery za miliony euro w tamtejszej lidze mieszają się z coraż wyższą średnią wieku piłkarzy oraz coraz słabszą frekwencją na stadionach. Po raz ostatni Czesi grali na mistrzostwach świata w 2006 roku, a ostatni dobry wynik na wielkim turnieju zanotowali na Euro 2012, gdy awansowali do ćwierćfinału. Sposobem Polaków na zwycięstwo w tym meczu będzie między innymi wykorzystanie mało defensywnego ustawienia rywali oraz zagęszczenie strefy przed polem karnym.
Początek sparingu z Czechami w czwartek o 18. Transmisja w TVP i TVP Sport, relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.