Polska - Czechy. Oficjalnie: Jerzy Brzęczek podał skład reprezentacji Polski
Skorupski - Kędziora, Kamiński, Bednarek, Bereszyński - Krychowiak, Klich - Frankowski, Zieliński, Grosicki - Lewandowski. Reprezentacja Polski od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu w Sopocie. Jeśli sugerować się ostatnimi treningami, właśnie w takim ustawieniu rozpocznie czwartkowe spotkanie z Czechami.
- W tych poprzednich meczach eksperymentowaliśmy. Ale na dziś eksperymenty się kończą, wracamy do ustawienia z typowymi skrzydłowymi, czyli do tego, co w tej karze funkcjonowało najlepiej - mówił Brzęczek przed meczem.
Już na tej pierwszej, rozpoczynającej zgrupowanie w Sopocie konferencji wypowiadał się podobnie: - Wyniki są dla nas bardzo ważne. Zarówno spotkanie z Portugalią i pozostanie w pierwszym koszyku, jak i czwartkowy sparing z Czechami. Oba mecze traktujemy bardzo poważnie - zapewniał selekcjoner, który wciąż czeka na swoje pierwsze zwycięstwo. Dwa remisy, dwie porażki - to jego dotychczasowy bilans w reprezentacji.
Jak Jerzy Brzęczek połata dziurawą obronę
Skorupski - Kędziora, Kamiński, Bednarek, Bereszyński - Krychowiak, Klich - Frankowski, Zieliński, Grosicki - Lewandowski.
Początek sparingu z Czechami w czwartek o 18. Transmisja w TVP i TVP Sport, relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
***
- Mieliśmy podobny problem, co wy, ale wciąż macie Lewandowskiego, Zielińskiego, Milika. Jesteście dużym krajem i macie większy wybór, niż my. Starą generację zastąpi nowa, ale musicie być cierpliwi - powiedział przed meczem Polska - Czechy selekcjoner gości Jaroslav Silhavy.
Miesiąc temu zapowiadałem, że na kolejne zgrupowanie przyjadę w lepszej formie. I jestem - mówił Kamil Grosicki, skrzydłowy reprezentacji Polski, która w czwartek towarzysko zagra z Czechami.
Po nieudanych meczach z Portugalią i Włochami trener Jerzy Brzęczek doszedł do wniosku, że nie czas i miejsce na testy. Selekcjoner planuje więc zwrócić kadrze skrzydłowych. Kłopot polega na tym, że ci w większości nie prezentują poziomu gwarantującego drużynie jakość.
Na mecz Polska - Czechy sprzedano 33 tysiące biletów. To wynik dużo lepszy niż ten z ostatniego towarzyskiego spotkania z Irlandią. Fani skorzystali z mocno obniżonych cen wejściówek. Kompletu w Gdańsku jednak i tak nie będzie.
- Gdybym powiedział, że mam spore rezerwy, zabrzmiałoby, jak bym mógł zagrać jeszcze w Manchesterze City. Jestem z siebie zadowolony, trener Marcelo Bielsa otworzył mi oczy na parę rzeczy, póki co wyciska ze mnie maksa - mówi Mateusz Klich, pomocnik Leeds United, który wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski.
- Wiem, że zostanę zapamiętany jako ten który strzelił bramkę samobójczą w meczu z Senegalem. I jako członek drużyny, która nie wyszła z grupy w mistrzostwach świata - mówi Sport.pl obrońca reprezentacji Polski Thiago Cionek.