W pierwszej połowie spotkania z Włochami (0:0) selekcjoner Jerzy Brzęczek zdecydował się na ustawienie bez klasycznych skrzydłowych. Co okazało się nieskuteczną taktyką. Dopiero po przerwie, gdy na boisku pojawili się Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki, stworzyliśmy sobie akcje pod bramką rywali. Po meczu taktykę zastosowaną przez Brzęczka skomentował Robert Lewandowski.
- Ta druga taktyka [4-4-2] na pewno bardziej nam odpowiada. Nie oszukujmy się, przygotowujemy się do meczów eliminacyjnych; jeżeli więc spojrzymy na mecze z Portugalią i Włochami to łatwo wywnioskować w której taktyce było nam trudniej, a w której łatwiej. Każdy z nas widział jaka była różnica i to, czy ja to potwierdzam, nie ma znaczenia. W pierwszej połowie nie mieliśmy sytuacji, strzałów, była może jedna wrzutka. Po przerwie było już trochę lepiej, przeciwnikowi też grało się trudniej. Naszą formę musimy budować z pokorą – stwierdził kapitan reprezentacji.
Jego wypowiedź nie została pozytywnie odebrana przez Janasa. - Nawet jeśli ma argumenty, nie powinien mówić o tym publicznie. Mam wrażenie, że Lewandowski nie wytrzymuje psychicznie, bo przechodzi trudny okres i dlatego tak się zachowuje. Nie powinien tego robić jako kapitan i doświadczony zawodnik, bo takie uwagi podważają autorytet trenera. Powinien się z nim zamknąć w pokoju i przedstawić swoje racje. Nie ma niczego złego w tym, że trener rozmawia z najlepszym zawodnikiem o składzie i sposobie gry - mówi Janas.
I dodał: - Gdyby każdy gracz wyrażał publicznie swoje niezadowolenie z pracy trenera, to nie byłoby drużyny. A to trener ponosi za nią odpowiedzialność. Widzę coś niebezpiecznego w takich reakcjach, bo jeszcze eliminacje mistrzostw Europy się nie zaczęły, a już mniej odporni i słabiej znający się na piłce ludzie chcieliby zmieniać trenera. Przegraliśmy po słabej grze, poszukajmy wyjścia z tej sytuacji. Nie dobijajmy się, bo to nie pomaga - powiedział były selekcjoner cytowany przez "Rzeczpospolitą".
Janas prowadził kadrę w latach 2002-06. Jego największym sukcesem był awans Polaków na mundial w Niemczech.
553 – przez tyle minut Robert Lewandowski nie strzelił gola w reprezentacji. Po raz ostatni trafił w towarzyskim spotkaniu z Litwą jeszcze przed mundialem w Rosji...