Wynik 0:1 to najmniejszy wymiar kary jaki spotkał Polaków w meczu z Włochami. Przy 17 sytuacjach bramkowych rywali, strzałach w poprzeczkę Jorginho czy Lorenzo Insigne, znakomitych okazjach m.in. Giorgio Chielliniego, Alessandro Florenziego , Federico Bernardeschiego rezultat można uznać za szczęśliwy.
Bezradność i zdenerwowanie to jednak nie jedyne konsekwencje przegnanego spotkania o punkty. Polska w dywizji A w grupie trzeciej zajmie ostatnie miejsce niezależnie od wyników ostatnich meczów. W przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Narodów będziemy mogli mierzyć m.in. z ekipami pokroju Ukrainy, Bośni i Hercegowiny, czy Danii, lub Rosji. Ostatni mecz z Portugalią będzie ważny pod kątem naszego boju o Euro 2020.
Wyniki osiągane w nowych rozgrywkach mają bowiem wpływ na rozstawienie reprezentacji w el. Mistrzostw Europy 2020. 2 grudnia w Dublinie UEFA będzie stawiała w pozycji uprzywilejowanej najlepsze 10 drużyn z dywizji A, w której gra w sumie 12 ekip. To ta dziesiątka będzie rozstawiona w 10 eliminacyjnych grupach. Pozostałe dwie reprezentacje będą losowane z koszyka drugiego. Już teraz wiadomo, że Polska w klasyfikacji Ligi Narodów UEFA nie zajmie miejsca wyższego niż 9. Drużyny które spadają z każdej grupy są bowiem umieszczane w ogólnym zestawieniu tylko na pozycjach 9-12.
O ich kolejności decydują punkty i gole. Mimo dwóch przegranych biało-czerwoni w tym zestawieniu nie na razie nie mają złej pozycji. Ratują nas niskie wymiary porażek (0:1 z Włochami i 2:3 z Portugalią). Przy 6 golach, które dali sobie wbić wicemistrzowie świata czy przy ostatniej porażce Niemców (0:3 z Holandią) na razie w ogólnym zestawieniu jesteśmy klasyfikowaniu od nich wyżej.
Sytuacja może jednak zmienić się na naszą niekorzyść w najbliższych dniach. Polska z Włochami są pierwszymi reprezentacjami, które w dywizji A mają na końce trzecią turę gier. W poniedziałek grają m.in. Szwajcarzy z Islandią, a we wtorek Francuzi z Niemcami. Już wyniki tylko tych dwóch spotkań (w przypadku zdobytego punktu Niemców czy wygranej Islandii) zepchną nas na 11 lokatę rankingu, a dwie gry w listopadzie i szanse na punkty mają też Chorwaci. Statystycznie i matematycznie sytuacja Polski może się w najbliższym czasie pogorszyć.
W obliczu czekającego nas 20 listopada wyjazdowego spotkania z Portugalią, ważne będzie, by w tym meczu nie tylko polować na jakikolwiek punkt, ale jeśli już przegrać to znów małą różnicą goli. Dobrze przy tym liczyć, że najsłabsi w innych grupach rywale nie będą punktować lub będą swoje mecze przegrywać zdecydowanie.