W niedzielnym meczu Polski z Włochami w ramach Ligi Narodów będziemy musieli radzić sobie przez Mateusza Klicha. Polski pomocnik ma już dwie żółte kartki na swoim koncie i wyklucza go to z kolejnego meczu Ligi Narodów.
Tomasz Hajto twierdzi, że trener Jerzy Brzęczek powinien mocniej zaufać Linettemu, który gra w zdecydowanie mocniejszej lidze. - Paranoją dla mnie od 4 lat jest jedna rzecz. Mamy Linettego, który gra w lidze włoskiej. Na pewno jest to liga mocniejsza od Championship, ligi polskiej i wielu innych - przyznał ekspert Polsatu Sport w programie Romana Kołtonia - "Prawda Futbolu".
- Gdybym ja był tak potraktowany, to przyszedłbym do szatni i powiedział "Weźcie, wyp.." i zakończył grę w kadrze. Jak masz trochę jaj i ambicji, to wchodzę do szatni, walę krzesłem o ścianę, pakuję torbę i wyjeżdżam - dodawał były piłkarz.
Mateusz Klich nie zagra w niedzielnym spotkaniu z Włochami, co nie jest dobrą informacją dla Jerzego Brzęczka. Pomocnik od początku sezonu znajduje się w bardzo dobrej formie, a u nowego selekcjonera zagrał w każdym spotkaniu, a w towarzyskim meczu z Irlandią udało mu się nawet strzelić gola.
Hajto również w bardzo mocnych słowach wypowiedział się o pochwałach dla Klicha. - Z całym szacunkiem dla Klicha. On gra w Championship. W lidze, w której ja grałem. Gdzie ogólnie grają kosodrzewiny i drzewa - śmiał się Hajto.
Z kolei Karol Linetty nie znajduje uznania w oczach kolejnego selekcjonera. Adam Nawałka zabrał zawodnika Sampdorii na mistrzostwa świata, ale nie dał mu zagrać nawet minuty. Z kolei u Jerzego Brzęczka Linetty zagrał zaledwie 24 na 270 minut możliwych.
Dania U-21 - Polska U-21. Żal niewykorzystanych sytuacji, ale szanse na awans jeszcze są