Polska - Irlandia. Jak pokonać Irlandczyków?

Jeszcze niedawno Irlandia była zespołem, który potrafił postawić Polsce twarde warunki, choć ostatecznie nasza reprezentacja, dysponując większą piłkarską jakością, potrafiła przechylać szalę na swoją korzyść. Obecnie, choć zespół biało-czerwonych znajduje się w domniemanym kryzysie, wydaje się, że różnica między tymi zespołami jeszcze się powiększyła. Jak więc pokonać naszych dzisiejszych rywali?

Wyższa defensywa

Irlandczycy w ostatnich meczach mieli ogromne problemy z wyprowadzaniem piłki spod własnej bramki. Braki w jakości powodowały, że próby pressingu rywali często kończyły się powodzeniem. W tym momencie nasi rywale nie dysponują zawodnikami, którzy byliby w stanie wziąć na siebie ciężar gry, przytrzymać piłkę w środku pola i, w zależności od potrzeby, uspokoić lub napędzić akcję. Skutkiem tego było powolne krążenie piłki w środkowej strefie, bez stwarzania opcji podań, co skutkowało łatwym blokowaniem Irlandczyków. Na agresywniejsze próby odbioru również nie potrafili zareagować odpowiednią asekuracją. Strata w środku pola otwierała zwykle wystarczająco dużo miejsca na przeprowadzenie szybkiego ataku. Irlandczycy mają przy tym świadomość swoich niedoskonałości. Nie dziwi więc że znaczna większość ich akcji to kontry. Nawet jednak przy próbie wyprowadzeniu ataku pozycyjnego tylko w pierwszej fazie, w okolicy pola karnego, wymieniają kilka podań, wciągając nieco rywali, zanim zaczną szukać dalszego przerzutu.

Szybki pressing po stracie

Irlandczycy są najgroźniejsi przy wyprowadzaniu kontr. Gry uda im się wciągnąć rywala na własną połowę i odzyskać piłkę, natychmiastowo starają się zagrać na wolne pole, a ofensywni zawodnicy - szybko znaleźć na połowie rywala. Ten schemat gry jest widoczny zwłaszcza, gdy Irlandia gra z zespołem lepszym od siebie (a Polska takim jest), jednakże nadal nie przynosi on im zbyt wiele efektów. Brakuje w przodach indywidualnej jakości, zdolnej do wygrania kluczowych pojedynków, gdy zagrywana jest tam długa piłka. Nadal jednak jest to dla nich najbardziej efektywny sposób kontrowania akcji, gdyż cierpliwe wymiany podań prowadzą zazwyczaj zupełnie donikąd. Warto w związku z tym w momencie straty piłki poszukać natychmiastowej próby pressingu, która nie pozwoli na szybkie wyprowadzenie ataku. Dodatkowo takie przejęcie piłki może skutkować łatwiejszą kreacją własnej akcji, kiedy część zawodników przeciwnika będzie już wyżej, w nadziei na otrzymanie szybkiego podania.

Przyspieszanie ataków

W podobny sposób przyspieszane powinny być także własne ataki pozycyjne. Przy głębokiej defensywie rywala każdy wygrany pojedynek powinien służyć natychmiastowemu przyspieszeniu ataku. Dodatkowo Irlandczycy, choć formują gęstą defensywę, nie są w niej zbyt dynamiczni, ani (co w przypadku wyspiarskiej piłki nieco zaskakuje) także przesadnie agresywni. Nie jest wyzwaniem przeprowadzenie indywidualnej akcji przy dość biernej grze defensywy rywala. Skutecznym wariantem jest również szybkie zmienianie strefy, w której znajduje się piłka. Nie jest to zbyt trudne przy statycznej defensywie Irlandii, a bardzo skutecznie pozwala wypracować luki w ich ustawieniu. Ich zbyt mocne zorientowanie na piłkę prowadzi dość często do wyciągnięcia z linii, co skutkuje lukami w formacji, w które można posłać prostopadłą piłkę, a nawet - przy mało agresywnej postawie przeciwnika - wbiec z akcją indywidualną. Wszystko to sprawia, że w ostatnich meczach Irlandia nie notuje zbyt dobrej passy, nie tylko pod kątem wyników. Styl jest chaotyczny i ciężki do oglądania, a przy tym mało efektywny.

***

UEFA planuje wprowadzić trzecie rozgrywki europejskie od 2021 roku

Robert Lewandowski stracił sponsora, więc przestał się golić?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.