Senegalczycy Polakom na pewno mogą zazdrościć. W piątkowy wieczór na stadionie we Wrocławiu będzie komplet 40 tysięcy kibiców. Bilety na mecz z Nigerią do najtańszych nie należały, ceny zaczynały się od 90 złotych, a przecież w perspektywie nasza reprezentacja ma jeszcze w Polsce zaplanowane spotkania z Koreą Południową (27.03 w Chorzowie), Chile (8.06 w Poznaniu) i Litwą (12.06 w Warszawie).
Senegalczycy 23 marca ze swoimi kibicami się natomiast pożegnają. Trudno do końca powiedzieć, że to będą ich kibice i że zagrają u siebie. Mecz z Uzbekistanem odbędzie się nie w Dakarze, a w Casablance, w Maroku. Kolejne spotkania Senegalczycy zagrają już poza kontynentem afrykańskim. Najpierw we Francji z Bośnią i Hercegowiną. W lato polecą na sprawdziany z Luksemburgiem, Chorwacją i Koreą Południową. Za brak gry w ojczyźnie i poziom sportowy rywali spadło na federację sporo krytyki.
- W kraju graliśmy dużo w 2017 roku. Warunki na stadionie Leopolda Sedara Senghora w Dakarze nie są teraz dobre. Murawa jest tam fatalna – bronił się trener „Lwów Tarangi” Aliou Cisse.
- Z meczami towarzyskimi jest natomiast tak, że jedną rzeczą jest to co chcemy, a inną to co dostajemy. Pewnie, że wolałbym innych rywali – przyznał selekcjoner.
Kibice za darmo
By nieco zrekompensować kibicom niedogodności, senegalski związek zdecydował się nie sprzedawać na spotkanie biletów.
- Ten mecz nie był jakoś reklamowany, ale kibice wiedzą co będzie działo się w Casablance, wstęp na Uzbekistan będzie darmowy – ogłosił wiceprezes federacji Cheikh Seck. Szybko dodał jednak, oprzędzając pytania o przewidywaną frekwencję.
- Ludzie nie interesują się tak bardzo meczami towarzyskimi.
Na sprawdzian z Uzbekistanem Cisse powołał 30 piłkarzy. W spotkaniu będzie miał okazję sprawdzić tych, których dawno w niej nie widzieliśmy (Papiss Mison Djilobodji) czy tych, którzy mogą zadebiutować na boisku (Armand Traore, Santy Ngom).
Urazy i … trójka w obronie
Wiadomo, że w piątkowym spotkaniu nie wystąpi kilku kluczowych piłkarzy „Lwów”. Idrissa Gueye z Evertonu wypadł z gry na trzy tygodnie przez uraz uda. Problemy z mięśniem w nodze ma też snajper AS Monaco, Keita Balde. Być może będzie gotowy do gry dopiero na starcie z Bośnią i Hercegowiną.
Co ciekawe Senegalczycy prawdopodobnie zaczną mecz, tak jak ekipa Nawałki - z trójką obrońców. Zagrać mają tam Fallou Diagne (Metz), Alfred Ndiaye (Wolverhampton), Papiss Djilobodji (Dijon). Cisse podobnie jak polski szkoleniowiec chce wypróbować inny system, niż dobrze znany wszystkim 4-4-2. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19:00.
Senegal nie przegrał meczu od września 2017 roku, a ostatnie trzy potyczki kończył zwycięstwami.
W innych grach kontrolnych naszych mundialowych rywali, Kolumbia zagra w Paryżu z Francją, a Japonia w Liege zremisowała 1-1 z Mali.