Polska - Meksyk. Jesienny przegląd kadr

O ile starcie z Urugwajem miało służyć głównie jako test dla nowej taktyki, tak dzisiejszy mecz z Meksykiem będzie dla Adama Nawałki przede wszystkim przeglądem zaplecza kadry. Pod nieobecność jej pierwszoplanowych postaci, szansę pokazania się w koszulce z orłem na piersi otrzymać powinno kilku debiutantów. Relację z meczu Polska - Meksyk będziecie mogli śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Braki nie do pokrycia

Ciężko będzie rozpatrywać ten mecz w kategoriach budowania jakiejkolwiek powtarzalności. Z dużą dozą prawdopodobieństwa nie tylko nigdy już nie wystąpi tak zestawiony skład, ale nawet i pojedyncze formacje. Lewandowski, Grosicki, Glik, Krychowiak i Pazdan to na ten moment absolutny szkielet reprezentacji, na którym w dużej części opiera się styl gry wybrany przez Adama Nawałkę. Wobec absencji tych zawodników próżno będzie szukać schematów znanych ze spotkań kadry o punkty. Niezgrani ze sobą zawodnicy nieco częściej będą szukać okazji do pokazania się, by zwiększyć swoje szanse na pozostanie w orbicie zainteresowań selekcjonera. Choć odbije się to zapewne na sportowej jakości, paradoksalnie może dodatnio wpłynąć dodatnio na widowiskowość spotkania.

System do utrwalenia

Ostatnie treningi wskazują na to, że Polacy rozpoczną ten mecz w ustawieniu zbliżonym do tego ze spotkania Urugwajem. Glika zastąpi nieźle wyglądający w piątkowym spotkaniu Jędrzejczyk. Szanse pokazania się na wahadłach otrzymają prawdopodobnie Kurzawa i Kędziora, co powinno być nieco bardziej ofensywną opcją, niż ta zastosowana w piątek. To właśnie na pozycji wahadłowych może toczyć się najciekawsza walka o utrzymanie się w kadrze na dłużej. Niewielu polskich zawodników jest przyzwyczajonych do gry w tej roli, stąd Adam Nawałka może pozwalać na wykazanie się komuś relatywnie nieznanemu. Zażarta rywalizacja toczy się także o rolę zmiennika dla Lewandowskiego. Nawałka stara się stawiać na uniwersalnych i pracowitych napastników, którzy odnaleźliby się we współpracy z blisko nich grającymi skrzydłowymi. Stąd też szansę dostaną Stępiński i Świerczok.

Kto zostanie?

Przywiązanie Adama Nawałki do dotychczasowego stylu gry oznacza, że przy próbach tworzenia alternatywy, do obsadzenia pozostaje zaskakująco dużo miejsc. Selekcjoner reprezentacji jeszcze na EURO był mocno przywiązany do 13-14 nazwisk. Oznaczałoby to, że pozostali nie do końca są gotowi do zrealizowania jego wizji. Choć od tego czasu kilku piłkarzy (jak Linetty czy Góralski) dość wyraźnie poprawiło poziom, bramy kadry nadal są szeroko otwarte dla sporego grona zawodników. Inna sprawa, że w ostatnim czasie nie pojawiło się zbyt wiele zupełnie nowych twarzy, które z miejsca mogłyby stać się realną alternatywą. Powołania Makuszewskiego, Kurzawy czy Kądziora to jednak nadal szukanie po omacku i z zauważalną dozą optymizmu. Ale kto wie, czy wśród tych nowych twarzy nie czai się kolejny z "fusów".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.