El. MŚ 2018. Jak wygrać z Armenią?

Choć Armenii daleko do bycia europejskim potentatem, zwłaszcza na własnym stadionie potrafi napsuć krwi wyżej notowanym rywalom. Przekonali się o tym także nasi reprezentanci, którzy z dwóch dotychczasowych wizyt w Erywaniu nie przewieźli ani razu kompletu punktów. Co dziś muszą zrobić aby to zmienić?

1. Kontrolowanie Mchitarjana

Wobec umiejętności i szybkości Mchitarjana, powrót Krychowiaka może okazać się dla kadry bezcenny. Brak pomocnika WBA był mocno widoczny w starciu z Danią, kiedy środek boiska zdominował Christian Eriksen, a Polacy nie byli w stanie powstrzymać pomocnika rywali. Wracający do dobrej formy Krychowiak, w sytuacji gdy Polacy stracą piłkę, powinien natychmiast orientować swoje ustawienie na zawodnika Manchesteru United i uniemożliwiać mu rozpędzenie się. Mchitarjan jest osią napędową większości ataków Ormian, toteż ograniczenie mu dostępnej przestrzeni, mocno powinno odbić się na ilości tworzonego przez rywali zagrożenia. Pozwolenie mu na spokojne przyjmowanie piłki może okazać się zgubne, nie tylko z uwagi na jego ogromne umiejętności indywidualne, ale też zdolność do dostrzeżenia lepiej ustawionego partnera.

2. Szybkie tworzenie przewagi w defensywie

Koledzy Mchitarjana z formacji ofensywnej starają się z kolei bardzo szybko wychodzić na pozycję i stwarzać opcje podania. Natychmiast po odzyskaniu przez Ormian piłki, kilku zawodników stara się znaleźć powyżej jej linii, by istniała możliwość zagrania podania atakującego. Takie wyprowadzanie akcji może powodować tworzenie przewagi ze strony atakujących Ormian, tym bardziej, że ich defensywny styl gry wymusza na przeciwniku angażowanie niemal wszystkich zawodników w ofensywę. Celem gospodarzy będzie zapewne wyczekanie na własnej połowie na okazję do odbioru z równoczesnym wyciągnięciem rywala z dala od własnej bramki. W tej sytuacji, gdy po stracie ofensywa Ormian zostanie uruchomiona szybkim podaniem, zadaniem Polaków jest niedopuszczenie do powstania przewagi rywali. Zamiast skupiać się na szybkim i ryzykownym odbiorze, lepiej opóźnić akcję przeciwnika i dać sobie szansę na odzyskanie stabilności w tyłach.

3. Ostry pressing po stratach

Alternatywą dla powyższego sposobu gry mogą być próby natychmiastowego odzyskania piłki. Mogłoby to zapobiec szybkim wyprowadzeniom ataków przez rywali. W wypadku niepowodzenia niesie to za sobą znaczne ryzyko pozostawienia defensywy bez asekuracji, jednak zaskoczenie rywali odbiorem w momencie ich przejścia na grę ofensywną, może być jednym z nielicznych momentów, kiedy wejdzie się w posiadanie piłki w okolicy ich pola karnego, nie mając przed sobą do pokonania całego ich zespołu. Do takiej gry konieczna będzie dobra organizacja pressingu i komunikacja. Sporo zależy tu też od obsady personalnej w środku pomocy. O ile Krychowiak czy Mączyński w takiej grze mieliby szansę się sprawdzić, przy Linettym i Zielińskim staje się to wątpliwe.

4. Wykorzystanie aktywności obrońców

W ostatnich spotkaniach Ormianie używali często ustawienia z trójką środkowych obrońców. Choć mocno zagęszczało to strefę przed polem karnym, niosło za sobą też pewne ułatwienie. W tym zestawieniu poszczególni defensorzy byli znacznie bardziej skorzy do opuszczania linii w poszukiwaniu odbioru, niż gdyby byli ubezpieczani tylko przez jednego kolegę z formacji. Sytuacyjnie często tworzyło to luki, które można było wykorzystać szybkimi zagraniami prostopadłymi. W przypadku jednak ich braku, takie wyjście często bardzo skutecznie spowalniało wyprowadzanie akcji, co pozwalało Ormianom ponownie zagęścić defensywę.

5. Tempo wyprowadzania ataków

Bezpośrednio wiąże się z tym konieczność możliwie szybkiego zagrywania piłek w kierunku bramki rywala. Każde spowolnienie akcji jest skrzętnie wykorzystywane przez Ormian. Owszem, Polacy mają wszelkie dane, by pokonać nawet najbardziej skomasowaną defensywę dzisiejszych rywali. Lewandowski czy Zieliński są w stanie rozpracować przeciwników na tym poziomie w pojedynkę, zaś dodatkowo obrona graczy z Zakaukazia niezbyt dobrze radzi sobie w pojedynkach w powietrzu. Szybkie wykorzystywanie stworzonych w defensywie Ormian luk wydaje się jednak lepszą metodą niż systematyczne kruszenie defensywnego muru i liczenie na błędy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.