EL MŚ 2018. Bilety na Polska - Czarnogóra wykupione w pół dnia. Nocne polowanie zakończone

Przy odrobinie szczęścia na oficjalnym portalu sprzedającym bilety kupić można już tylko pojedyncze sztuki w ostatnich sektorach. Wejściówki na spotkanie el. MŚ 2018 Polska - Czarnogóra rozeszły się w kilkanaście godzin. Kibice, którzy dostali najlepsze miejsca, spali raczej krótko.

Serwery portalu Kupbilet.pl w nocy jak zwykle były mocno obciążone. Około godziny 1:00 we wtorek rozpoczęła się  internetowa sprzedaż biletów na mecz Polska – Czarnogóra na Stadionie Narodowym. O wejściówki mogli ubiegać się kibice posiadający Kartę Kibica. Jak udało nam się ustalić dla fanów przeznaczonych było ponad 60% miejsc na stadionie, czyli więcej niż 30 tysięcy krzesełek.

Szczęśliwy mimo nieprzespanej nocy

 Popyt jak zwykle był spory, a sam proces kupna biletu tradycyjnie zajmował trochę czasu. Mimo późnych godzin rozpoczęcia sprzedaży, na portal w jednym momencie logowało się i próbowało dokonywać transakcji wielu kibiców. System miewał więc problemy.

„Dziękuję PZPN i portalowi Kupbilet za ponad 2 godziny atrakcji w środku nocy, idę spać” - napisał na forum Łączy Nas Piłka pan Mirek. „Udało się! Mimo tego, że o 2:20 całkowicie mnie wywaliło z Kupbilet, bilety nadal były w koszyku. Przed chwilą w pracy dokończyłem zakupu i jestem szczęśliwy mimo nieprzespanej nocy” - relacjonował kolejny z fanów kadry Adama Nawałki.

- Ludzi chcących na żywo zobaczyć naszą reprezentację wciąż przybywa. Wydaliśmy ponad 90 tysięcy egzemplarzy Karty Kibica. Stadionów z taką pojemnością jeszcze nie mamy. Trudno uniknąć sytuacji, w której każdy będzie tu zadowolony – komentuje pytany przez nas o sytuację Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.

Część kibiców, narzekała na działanie samego systemu.  Sporo osób miało problem z dokonaniem opłaty za zakup. Czas na przelew środków standardowo wynosi 12 godzin. Dla posiadaczy kont VIP wydłużony jest do 24. To zdaniem wielu fanów, stwarza sytuacje, że bilety są rezerwowane tylko po to by próbować taką rezerwację komuś sprzedać i mieć czas na wpisanie danych osób, które na kupno takiego miejsca się zdecydują. Część biletów przechwytywana jest też przez handlarzy, nawet mimo faktu, że na jedną kartę kibica można kupić tylko jeden bilet i dokonać maksymalnie 5 rezerwacji dla kolejnych jej posiadaczy.

Dwa szaliki za 1200 złotych

Najdroższe wejściówki na Czarnogórę, czyli te wzdłuż boiska, kosztowały 200 zł. Za miejsca na łukach trzeba było wydać 160 zł, zaś za bramkami - 100 zł. Bilet rodzinny dla opiekuna i dziecka do lat 12 to wydatek w sumie 130 złotych. W chwili publikacji tekstu w oficjalnej sprzedaży na Kupbilet.pl dostępnych było tylko kila sztuk wejściówek po 160 złotych.

Już we wtorek w południe na portalach aukcyjnych pojawiły się oferty zdobycia lepszych miejscówek. Dwa szaliki reprezentacji i dwie wejściówki gratis można dostać za 1200 złotych (sama sprzedaż biletów z zyskiem stanowi wykroczenie). Handlarze omijający ten przepis, wystawiają je też po nominalnej cenie, ale za przesyłkę listem poleconym liczą po 700 złotych!

Wszystkim zainteresowanym kartą wstępu na mecz Polaków radzimy sprawdzać strony oficjalnego partnera sprzedaży, gdyż pewna cześć wejściówek może się tam pojawić ponownie. - Raczej na pewno powinny być zwroty. Te od razu trafią do sprzedaży – przekonuje Kwiatkowski.

Mecz z Czarnogórą 8 października może być spotkaniem, które zadecyduje o awansie Polski na Mistrzostwa Świata 2018, lub meczem do którego Polska przystąpi już jako uczestnik tej imprezy. Wszystko zależy od wyniku wcześniejszego meczu biało-czerwonych z Armenią (5 października) i rezultatu rozgrywanego wtedy spotkania Czarnogóry z Danią. Przy remisie w tym meczu i naszej wygranej z Ormianami, wyjazdu do Rosji możemy być pewni.

Warto dodać, że 600 biletów przeznaczonych dla polskich fanów na spotkanie w Erewaniu, też już znalazło swoich nabywców.

Najlepszy Przewodnik Kibica Ekstraklasy! Teraz może być Twój

Przewodnik KibicaPrzewodnik Kibica (sport.pl)

Eliminacje MŚ 2018. Polska - Kazachstan. "Nawałka jest dużym wygranym tego meczu"

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.