El. MŚ 2018. Cały kraj domaga się zwolnienia trenera grupowego rywala Polski

Wszystko wskazuje na to, że już niebawem trener reprezentacji Rumunii, Christoph Daum zostanie zwolniony. Odejścia szkoleniowca domagają się kibice, eksperci, a także niektórzy zawodnicy.

Christoph Daum jest krytykowany za swoją pracę od dawna. Rumunia pod wodzą niemieckiego szkoleniowca w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Rosji do tej pory grała fatalnie. W ośmiu kolejkach Rumuni zdobyli zaledwie 9 punktów, co przekreśliło ich szanse na wyjazd na przyszłoroczny mundial

Poza bardzo słabymi wynikami sportowymi Daum znany jest również ze złego kontaktu z mediami. Na konferencji prasowej po czerwcowym meczu z Polską 63-latek wpadł w furię i kłócił się z dziennikarzami, a ostatnio powiedział, że gazeta "Sporturilor" nadaje się tylko do zawijania ryb, czego efektem była wędka wręczona trenerowi przez przedstawicieli dziennika

W rozmowie z portalem "gsp.ro", na temat Dauma wypowiedział się piłkarz reprezentacji Rumunii, Gabriel Torje, który ostatni raz do kadry powołany był we wrześniu ubiegłego roku.

- Traktował wszystkich tak samo, ciągle mówił o procesach myślowych zachodzących w naszych głowach. To nie mogło się udać- powiedział zawodnik.

Po czym skomentował dziwne metody treningowe selekcjonera: Mieliśmy jechać do hotelu, ale on postanowił, by wszyscy wysiedli z autokaru i zaczęli go pchać. Zapytałem wtedy: Czy my jesteśmy w przeszkolu?

- Powiedziałem mu również, że takie zachowania byłyby fajne, gdybyśmy mieli po pięć lat. Jaki był tego efekt? Trener przestał mnie powoływać. Dlatego, że nie lubi zawodników, którzy mają własne zdanie - zakończył Torje.

Przed Rumunią ostatnie dwa spotkania w tych eliminacjach. 5 października grupowi rywale Polaków zmierzą się u siebie z Kazachstanem, a 3 dni później zagrają na wyjeździe z Danią.

Więcej o:
Copyright © Agora SA