Burza w kadrze Hiszpanii. Moreno odpowiada na atak selekcjonera Luisa Enrique

Robert Moreno, były asystent Luisa Enrique w reprezentacji Hiszpanii, odpowiedział na zarzuty, rzucone przez obecnego selekcjonera. Enrique powrócił na stanowisko po ostatnim meczu eliminacji Euro 2020, zastępując właśnie Moreno.

Hiszpania ma za sobą bardzo udane eliminacje do Euro 2020 na boisku i bardzo burzliwe poza nim. W czerwcu, jeszcze przed połową eliminacji, Luis Enrique musiał przerwać pracę z kadrą ze względów rodzinnych. Xana, dziewięcioletnia córka trenera, chorowała na raka. Zmarła w sierpniu. Prowadzenie kadry przejął asystent Luisa Enrique. Robert Moreno pracował w sztabie Luisa Enrique w Romie, Barcelonie, Celcie Vigo i w końcu w reprezentacji. Poprowadził drużynę do końca eliminacji w bardzo dobrym stylu i tuż po ostatnim meczu okazało się, że Luis Enrique czuje się już na siłach by wrócić do kadry. Ale postawił nieoczekiwany warunek: Robert Moreno musi odejść.

Zobacz wideo

Enrique na konferencji prasowej przedstawił powody rozstania z Moreno, stawiając mu przy okazji kilka zarzutów, do których postanowił odnieść się dotychczasowy szkoleniowiec Hiszpanów. - Nikt nie wiedział, jak długo Enrique nie będzie mógł pracować z kadrą. Dla nas od początku było jasne, że będzie mógł wrócić na to stanowisko tylko wtedy, gdy nasz sztab przejmie kadrę. Gdybym tego nie zrobił, Enrique nie byłby teraz jej trenerem - zaczął Moreno.

- Długo się zastanawiałem, co zrobiłem źle. Do dziś nie wiem, czemu nie chce na mnie liczyć. Miną pewnie lata, a ja nadal nie będę wiedział dlaczego - dodał Moreno, który odniósł się także do zarzutu nielojalności wobec Enrique. - Zostałem przez niego bezpośrednio zaatakowany. Przypisał mi dwie negatywne cechy. Nie zasłużyłem na to, bo byłem i jestem lojalny - podkreślił.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.