Wielka afera przy głosowaniu na Piłkarza Roku FIFA? Są oficjalne protesty

Nie milkną echa kontrowersyjnego wyboru Leo Messiego, który wygrał plebiscyt Piłkarza Roku FIFA. Niektórzy głosujący utrzymują, że swój głos oddawali na innych piłkarzy niż w rzeczywistości pokazały oficjalne protokoły
Zobacz wideo

Leo Messi został wybrany piłkarzem roku FIFA! Argentyńczyk pokonał w walce o tytuł Cristiano Ronaldo i Virgila van Dijka. Piłkarką roku ogłoszono Megan Rapinoe. Nagrody rozdano także w kilku innych kategoriach. Wcześniej wydawało się, że największe szanse na zwycięstwo ma piłkarz Liverpoolu. Wyniki zaskoczyły jednak wielu ekspertów. 

Są oficjalne głosy sprzeciwu

Teraz okazuje się, że trener reprezentacji Sudanu, Chorwat Zdravko Logarusić poinformował, że na karcie do głosowania zaznaczył: Mohammeda Salaha, Sadio Mane i Kyliana Mbappe. Zaś w oficjalnym protokole zamiast Mbappe na trzecim miejscu, jest Leo Messi, który znalazł się na pierwszym miejscu!

Co więcej, kapitan Nikaragui Juan Barrea dodaje, że na pewno nie głosował na Messiego, choć na jego karcie do głosowania pojawiło się nazwisko Argentyńczyka. Pretensje ma także egipska federacja, która stwierdziła, że jej głosów wcale nie wzięto pod uwagę. Przedstawiciele utrzymują, że głosowali na Mohameda Salaha i zrobili to w odpowiednim terminie, ale ich głosów nie ma na oficjalnej liście.

Może to sugerować, że FIFA albo panuje olbrzymi bałagan, albo ktoś celowo mógł zdecydować się na zniekształcenie wyników głosowania. Trudno w to jednak wierzyć. Prawo do głosów w wyborach mają po trzy osoby z każdego państwa: selekcjoner reprezentacji, jej kapitan oraz jeden z dziennikarzy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.