Broendby wyceniło Kamila Wilczka. Transfer pod dużym znakiem zapytania

Kamil Wilczek imponuje formą strzelecką. Polskim napastnikiem interesuje się Besiktas Stambuł, ale zdaniem duńskich mediów, Turcy nie złożyli za Wilczka oficjalnej oferty. Broendby chce za swojego piłkarza dwa, trzy miliony euro, co jest zaporową kwotą.

Kto będzie dominował w lidze w sezonie 2019/20?

Zobacz wideo

Przyszłość Kamila Wilczka wciąż nie jest jasna. Zawodnik Broendby Kopenhaga imponuje skutecznością na początku sezonu 2019/2020. W 12 meczach (liga duńska i europejskie puchary) strzelił aż 10 goli. Zainteresowane są nim mocniejsze kluby z Europy.
 
- To, że Wilczek zdobywa tyle bramek nie jest jakąś wielką niespodzianką. W naszej Superlidze należy do najlepszych napastników, a na dodatek jest w bardzo dobrej formie. Tutaj, co ważne podkreślenia, gra w klubie, który nie jest w tej chwili tym, który jak FC Kopenhaga czy FC Midtjylland nadają ton w rozgrywkach - powiedział w rozmowie z Interią duński dziennikarz telewizyjny Martin Gottschalk.

Kamil Wilczek przeniesie się do Besiktasu?

Jak informował Sport.pl, Besiktas Stambuł interesuje się Wilczkiem. - Dyrektor sportowy Broendby przekonuje, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta z Besiktasu. Jeśli takowa będzie, wtedy klubowe władze będą się nad wszystkim zastanawiały. Jednak z tego, co słyszałem i czytałem, Besiktas nie jest zainteresowany sumą, którą Broendby chce otrzymać. Tak więc tego lata do transferu raczej nie dojdzie - dodał Gottschalk. Broendby chciałoby za Wilczka dwa-trzy mln euro. Polski napastnik strzelił w poprzednim sezonie 21 goli. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA