Vincent Kompany nie jest już grającym trenerem. Fatalny start sezonu

RSC Anderlecht zaliczył fatalny start na początku nowego sezonu belgijskiej ekstraklasy. Kiepskie wyniki utytułowanej drużyny sprawiły, że z funkcją grającego trenera pożegnał się Vincent Kompany. Klubowe władze ogłosiły już, kto przejmie dotychczasowe obowiązki Belga.

Kryzys w Anderlechcie trwa. W sezonie 2018/2019 najbardziej utytułowany klub w Belgii zajął dopiero 6. miejsce w ligowej tabeli. Niewiele lepiej sytuacja przedstawia się na początku nowych rozgrywek. W 4 pierwszych kolejkach Jupiler Pro League "Fiołki" uciułały zaledwie 2 punkty i plasują się obecnie na 13. pozycji w stawce. 

Jak będzie wyglądał nowy sezon Premier League? Swoimi spostrzeżeniami podzielił się w rozmowie ze Sport.pl Andrzej Twarowski, komentator Canal+

Zobacz wideo

Vincent Kompany nie jest już grającym trenerem Anderlechtu. Nowa rola byłego obrońcy Manchesteru City

Nic dziwnego, że klubowe władze zaczęły reagować. Z rolą grającego trenera pożegnał się właśnie Vincent Kompany, który dołączył do Anderlechtu z Manchesteru City w lipcu 2019 r. Były gracz Manchesteru City wciąż będzie jednak pełnił niezwykle ważną rolę w drużynie. 33-latek został bowiem nowym kapitanem wielokrotnego mistrza Belgii. 

Kierownictwo Anderlechtu zdecydowało, że obrońca przekaże swoje trenerskie obowiązki na ręce Simona Daviesa. Teraz to Walijczyk, który dołączył do sztabu szkoleniowego wraz z przyjściem Kompany'ego, będzie w pełni odpowiedzialny za poczynania zespołu na boisku.  

 

"Vincent jest najlepszym piłkarzem tej ligi. Jeśli może w każdym meczu poprowadzić kolegów do zwycięstwa, ja zajmę się innymi kwestiami - choćby tym, jak prezentujemy się na murawie, czy jakie zmiany przeprowadzamy w trakcie spotkania. Potrzebujemy większej stabilności - Kompany w roli kapitana to na pewno krok w tym kierunku" - stwierdził Davies na konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Genk.

Pobierz aplikację Football LIVE na Androida

Football LIVEFootball LIVE Football LIVE



Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.