Do niecodziennej sytuacji doszło w 12. minucie meczu. Sho Ito, napastnik Kashima Antlers, otrzymał piłkę tuż przed polem karnym rywali. Przyjął ją i zdecydował się na uderzenie na bramkę. Piłka najpierw odbiła się od jednego słupka, potem drugiego, a ostatecznie znalazła się w rękach bramkarza Sagan Tosu. Japończyk nie mógł uwierzyć, że nie zdobył w tej sytuacji gola.
Choć po tym strzale utrzymywał się bezbramkowy remis, ostatecznie gospodarze wygrali spotkanie 2:1 po bramkach Weversona Leandro Oliveira Moury i Ryoheia Shirasakiego. Goście odpowiedzieli jedynie golem Mu Kanazakiego. W tabeli J-League Kashima Antlers zajmuje 3. miejsce ze stratą 5 punktów do lidera, a Sagan Tosu jest na 18. pozycji, ostatniej w lidze japońskiej.