Iker Casillas trafił do szpitala 1 maja. Miał ostry zawał serca i przeszedł operację. Po nocy spędzonej w szpitalu przekazano informację, że życie bramkarza nie jest zagrożone. Jeden z lekarzy Porto, Antonio Corbalan, przekazał hiszpańskiej telewizji TVE jednak smutną wiadomość o tym, że dalsza kariera bramkarza nie będzie już możliwa. - Dostałem tysiące wiadomości, które dodały mi siły. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj stać i mówić. Co dalej? Musimy poczekać kilka tygodni lub miesięcy, potem na pewno podzielę się z wami informacjami co do mojej dalszej kariery - mówił Casillas po wyjściu ze szpitala. Były reprezentant Hiszpanii wznowił treningi, chciał kontynuować sportową karierę, ale teraz podjął oficjalną decyzję o zawieszeniu kariery.
FC Porto przygotowało dla Casillasa nową rolę w klubie. Hiszpan dołączy do personelu zarządzającego zespołem i będzie pełnił rolę 'łącznika' pomiędzy piłkarzami, trenerem, a dyrekcją. - Rozmawiałem z trenerem w zeszłym sezonie, kiedy to wszystko się wydarzyło. Powiedział mi, że chce, abym trzymał się blisko graczy, ponieważ nadchodzi wiele zmian . Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby pomóc moim kolegom z zespołu - zapewnił Casillas.