Sobowtór Messiego odniósł się do zarzutów o wykorzystanie seksualne 23 kobiet

Reza Parastesh, znany jako sobowtór Leo Messiego odniósł się do zarzutów dotyczących wykorzystania seksualnego 23 kobiet. Irańczyk zaprzeczył tym oskarżeniom

Reza Parastesh to irański student mieszkający w Hamadanie. Głośno zrobiło się o nim w maju 2017 roku. Policja musiała zabrać go na posterunek po tym, jak mnóstwo osób "rzuciło się na niego" w celu zrobienia zdjęcia. Jego historia zaczęła się jednak kilka miesięcy wcześniej, gdy ojciec zrobił mu zdjęcie w koszulce FC Barcelony z numerem "10". Później Reza ułożył sobie fryzurę w stylu Messiego i zaczął pielęgnować brodę. - Teraz ludzie naprawdę mnie postrzegają jako irańskiego Messiego i chcą, żebym naśladował Argentyńczyka. Kiedy gdzieś się pojawię, ludzie są naprawdę zszokowani. Myślą, że to Messi - mówił Parastesh agencji AFP.

Zobacz wideo

Według informacji indyjskich mediów sobowtór Messiego nakłaniał kobiety do stosunków płciowych, podając się za gwiazdora FC Barcelony. 23 kobiety podały go do sądu. Parastesh odniósł się do tych oskarżeń, wszystkiemu zaprzeczając. - Proszę. Nie bawcie się reputacją i wiarygodnością ludzi. Gdyby ta wiadomość była prawdziwa, byłbym teraz w więzieniu - powiedział w filmie opublikowanym na Instagramie.

- Nie wierzcie w to, to wszystko nie jest prawdą. Zamierzam zrobić wszystko, żeby walczyć i oczyścić swoje imię. Jestem obecnie nękany, gdyż informacja pojawiła się na całym świecie. Moja rodzina także mnie nękała, ale ataki innych ludzi są znacznie gorsze - dodał Parastesh.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.