Sędzia nie skorzystał z VAR-u, więc piłkarze zeszli z boiska. Skandal podczas finału afrykańskiej LM

Do niecodziennych scen doszło podczas rewanżowego meczu finału afrykańskiej Ligi Mistrzów. Piłkarze Wydadu Casablanca odmówili dokończenia spotkania z powodu kontrowersyjnej decyzji sędziego.

W pierwszym meczu, który odbył się przed tygodniem w Casablance padł remis 1:1. Po tamtym spotkaniu było sporo dyskusji na temat decyzji, jakie sędzia podejmował po konsultacji VAR lub jej braku. I to właśnie werdykt arbitra okazał się kluczowy dla losów rywalizacji w piątek, gdy oba zespoły spotkały się w rewanżu.

Zobacz wideo

W jego 41. minucie na prowadzenie wyszło Esperance Tunis, dzięki trafieniu Youcefa Belailiego. W 59. minucie zawodnicy Wydadu Casablanca cieszyli się z doprowadzenia do remisu, bo bramkarza gospodarzy pokonał Ismail El Haddad. Radość gości trwała jednak bardzo krótko. Sędzia Bakary Gassama nie uznał gola z powodu naruszenia przepisów w trakcie trwania akcji. Arbiter nie zdecydował się jednak na skorzystanie z VAR-u.

Ta sytuacja wprawiła we wściekłość graczy Wydadu, którzy rzucili się na sędziego, a rezerwowi i sztab szkoleniowy wbiegli na murawę. Z trybun, w ich kierunku, kibice Esperance rzucali różne przedmioty. Po kilku minutach dyskusji piłkarze Wydadu odmówili kontynuowania spotkania. Sędziowie dyskutowali na temat gorącej sytuacji z przedstawicielami Afrykańskiej Federacji Piłkarskiej, jednak żaden z nich nie wiedział, czy mecz powinien być kontynuowany i w jaki sposób do tego doprowadzić.

Ostatecznie na murawie pojawił się prezydent federacji, który podjął rozmowy z działaczami obu klubów. Te nie przyniosły jednak żadnego skutku. Po blisko półtorej godziny przerwy sędziowie ostatecznie zakończyli mecz, ogłaszając zwycięstwo Esperance Tunis.

W niewiele ponad 50-letniej historii rozgrywek afrykańskiej Ligi Mistrzów Esperance Tunis jest czwartym zespołem, który zdobył tytuł dwa razy z rzędu. Dla tego klubu to czwarty triumf w rozgrywkach. Wcześniej dokonywał tego też w 1994, 2011 oraz 2018 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.