Rapinoe nie odśpiewa hymnu podczas czerwcowego mundialu we Francji. W ten sposób zamierza zaprotestować przeciwko polityce Donalda Tumpa odnośnie imigrantów i mniejszości etnicznych. Amerykanka wierzy, że jej gest zmieni świadomość części społeczeństwa na temat dyskryminacji czarnoskórych.
- Są sprawy dużo ważniejsze niż futbol. Zainspirował mnie Colin Kaepernick. Myślę, że w trakcie hymnu już nigdy nie położę ręki na sercu i w ogóle nie będę go śpiewała. To nie będzie dla mnie łatwe, ale wierzę, że postąpię słusznie - tłumaczy piłkarka.
Kilka lat temu futbolista amerykański Kaepernick, jeszcze jako zawodnik San Francisco 49ers, rozpętał medialną burzę. Przed rozpoczęciem każdego meczu, gdy na stadion wprowadzana była amerykańska flaga i rozbrzmiewał hymn Stanów Zjednoczonych, Kaepernick klękał na murawie. W ten sposób chciał zaprotestować przeciwko dyskryminacji czarnoskórych w USA.
- Nie zamierzam wstawać dla hymnu i flagi kraju, w którym nie są respektowane prawa czarnoskórych. Dla mnie to coś więcej niż tylko futbol. Nie mogę być obojętny na to, jak ludzie cierpią - tłumaczył swoje pobudki. Z każdym kolejnym tygodniem dochodzili kolejni zawodnicy występujący w NFL, m.in. Malcolm Jenkins, Eric Reid czy Antonio Cromartie.
Już 7 czerwca rozpocznie się ósma edycja mundialu kobiet. We Francji mistrzowskiego tytułu - wywalczonego w 2015 roku w Kanadzie - będą broniły właśnie Amerykanki. Megan Rapinoe to jedna z najpopularniejszych amerykańskich piłkarek. W 2012 roku zdobyła wraz z kadrą złoto olimpijskie podczas igrzysk w Londynie. 33-latka już od dawna nie boi się wypowiadać na polityczne tematy. Od kilku lat wspomaga także środowiska LGBT.
