- W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach, pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia. Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych - napisał Jarosław Bieniuk (były piłkarz poprosił o używanie jego pełnego nazwiska) w oświadczeniu opublikowanym przez portal sport.onet.pl.
I dodał: Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
We wtorek Bieniuk został zatrzymany ze względu na podejrzenie o popełnienie przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Teraz były piłkarz twierdzi, że oskarżenia formułowane pod jego adresem są nieprawdziwe. - Godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci - pisze. Proszę także Państwa – przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych – bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych - zakończył piłkarz.
39-latek to ośmiokrotny reprezentant Polski i były piłkarz m.in. Lechii Gdańsk, Widewa Łódź czy cypryjskiego zespołu Omonia Nikozja. Ostatnio pracował w sztabie Lechii.