Haker odpowiedzialny za Football Leaks zatrzymany? Rui Pinto w rękach policji

Portugalska policja twierdzi, że zatrzymała hakera odpowiedzialnego za Football Leaks. Rui Pinto jest podejrzany o wykradanie dokumentów i prywatnej korespondencji klubów piłkarskich i innych organizacji. To pierwszy przypadek ujawnienia nazwiska osoby stojącej za Football Leaks.
Zobacz wideo

Czym jest Football Leaks? W skrócie, to piłkarski odpowiednik "WikiLeaks", czyli portalu publikującego ściśle tajne dokumenty. Hakerzy z Football Leaks działają na tej samej zasadzie, ale ich "ofiarami" nie są duże korporacje i państwowe tajne służby, a kluby, piłkarze i ich agenci. Do tej pory największy rozgłos zapewniła im współpraca z tygodnikiem "Der Spiegel". Niemieccy dziennikarze dostali dostęp do danych w zamian za pomoc w analizie i nagłośnieniu nadużyć w futbolu. Nikt jednak nie wiedział kto za tym stoi. A grupa Football Leaks wpędziła w kłopoty wiele postaci ze szczytów futbolu, ujawniając m.in. szemrane operacje transferowe funduszu Doyen Sports, nadużycia podatkowe piłkarzy, ale też afery obyczajowe. To z tego źródła "Der Spiegel" dowiedział się o tym, że Cristiano Ronaldo był przez Kathryn Mayorgę oskarżany o gwałt. 

- Jesteśmy nowo powstałą organizacją dążącą do prawdy. Wierzymy, że jedynie dzięki silnej presji publicznej możemy zmienić futbol - powiedział dwa lata temu "John", tajemniczy członek organizacji, w rozmowie z "The New York Times".

W środę portal sabado.pt ujawnił tożsamość jednego z hakerów. Nazywa się Rui Pinto. 30-letni Portugalczyk został ujęty przez policję w Budapeszcie, czyli mieście gdzie kilka lat temu się przeprowadził, by studiować historię. Został ujęty dopiero teraz, ale policja podejrzewała go o cyberprzestępstwa już od dawna. Tylko raz jednak wezwała go na przesłuchanie, po tym jak usiłował przelać 270 tysięcy euro do banku zarejestrowanego na Kajmanach, czyli wyspie leżącej na Karaibach, uznawanej za tzw. raj podatkowy.
Policja twierdzi, że Rui Pinto może być odpowiedzialny za udostępnienie i rozpowszechnianie tajnej korespondencji m.in: Benfiki Lizbona. Maile mają potwierdzać korupcyjne oskarżenia wobec portugalskiego klubu i machlojki finansowe przy transferach.

W przeszłości hakerzy z Football Leaks odsłaniali także kulisy działań menedżera Roberta Lewandowskiego w sprawie niedoszłego transferu Polaka do Realu Madryt.

Spekuluje się, że Football Leaks ma już grubo ponad 300 gigabajtów dokumentów. I otrzymuje ich coraz więcej. Hakerzy rozpowszechnili także informacje o tym, że czołowe kluby świata chcą utworzyć Superligę w miejsce Ligi Mistrzów. Oberwało się także Cristiano Ronaldo, który jest oskarżony o gwałt, a Football Leaks przekazało "Der Spierglowi" zeznania, których udzielił policji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA