Przy wyborze piłkarzy decydowało kilka czynników, m.in: stosunek ceny do jakości, oczekiwania wobec zawodnika, ale przede wszystkim boiskowa forma.
Polak już od kilku lat jest cenionym bramkarzem w Premier League. Ale runda jesienna w jego wykonaniu była wyjątkowo dobra. 33-latek wystąpił łącznie w 20 meczach ligowych i wpuścił 30 bramek. Tylko trzy razy zachowywał czyste konto, ale wielokrotnie popisywał się wspaniałymi interwencjami. Fabiański został wybrany najlepszym bramkarzem rundy jesiennej Premier League wg. blecherreport.com.
West Ham zapłacił za niego 8 mln euro, co nie jest dla tego klubu dużą kwotą. Nawet jak za 33-latka. A wszystko wskazuje, że Polak może być ich pewnym punktem jeszcze przez kilka sezonów.
Jeszcze przed sezonem wielu kibicom wydawało się, że to transfer spóźniony co najmniej o rok, a może i nawet o dwa lata. Tym bardziej, że skrzydłowy okazał się bardzo drogi. Tymczasem Algierczyk nie dość, że świetnie wkomponował się w zespół, to jeszcze stał się istotnym graczem. W Premier League strzelił już pięć goli i zanotował dwie asysty. W Lidze Mistrzów też mu dobrze idzie. Gol i aż cztery asysty to robiąca wrażenie wizytówka. Nikt w Manchesterze nie żałuje wydanych pieniędzy, a przecież nie brakowało wątpliwości.
Szwajcar miał być jedynie uzupełnieniem kadry The Reds, ale okazał się ważnym ogniwem zespołu. Zagrał w 15 meczach Premier League, ale na murawie przebywał łącznie przez zaledwie 803 minuty. A w tym czasie udało mu się zdobyć sześć bramek oraz zanotować dwie asysty. I często były to kluczowe momenty. Tak jak trafienia w meczu z Manchesterem United (2:1), czy asysta na wagę remisu z Chelsea (1:1). 27-latek chyba wreszcie znalazł klub, w którym może się zadomowić na dłużej.
Hiszpan nie był w stanie przebić się do składu Barcelony, a nawet być jej cennym zmiennikiem. W zeszłym sezonie ligi hiszpańskiej strzelił zaledwie cztery gole. Borussia jednak wierzyła, że 25-latek będzie w stanie być gwiazdą w Dortmundzie. I wiara się opłaciła. Alcacer zdobył 12 bramek w Bundeslidze w zaledwie 12 meczach. A jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że strzela średnio co 47 minut, to jego statystyka robi się kosmiczna. Gdyby nie częste problemy zdrowotne, to bilans Hiszpana mógłby być jeszcze bardziej okazały.
Gdy latem BVB kupowało 29-letniego Belga z chińskiej ligi, wielu było zaskoczonych. Ale ryzykowny transfer okazał się strzałem w dziesiątkę.
- Axel to najlepsza inwestycja w europejską piłkę nożną. Ze względu na fakt, że opłata transferowa wyniosła tylko 20 milionów euro, można powiedzieć, że jest to najlepszy transfer tego lata na świecie. Szefowie BVB zasługują na ogromne uznanie za realizację transferu Axela. Axel trochę zniknął z pola widzenia z powodu gry w Chinach. Dortmundowi należy się szacunek - twierdzi Roberto Martinez, selekcjoner reprezentacji Belgii.
I choć może Martinez nieco przesadza, to Witsel faktycznie stał się liderem Borussii, która jest najlepszym zespołem Bundesligi i awansowała do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Już się nawet pojawiły plotki, że Ole Gunnar Solskjaer chciałby Witsela w Manchesterze United.
Gdyby wiosną w bramce Liverpoolu stałby Brazylijczyk, a nie Loris Karius, to The Reds mieliby znacznie większe szanse na wygranie Ligi Mistrzów. Fatalne błędy Kariusa sprawiły, że transfer dobrego bramkarza stał się latem priorytetem w mieście Beatlesów. No i Alisson na dzień dobry stał się gwiazdą drużyny. W 20 meczach tego sezonu wpuścił zaledwie osiem goli i aż dwanaście razy zachował czyste konto. W Lidze Mistrzów także imponował. Tylko siedem straconych goli w sześciu meczach to bardzo dobry bilans, biorąc pod uwagę siłę ofensywną Napoli oraz Paris Saint Germain. 26-latek przez długie lata będzie mógł strzec bramki Liverpoolu.
Portugalczyk już zdołał podbić Serie A, choć występuje w niej zaledwie od kilku miesięcy. W 19 meczach ligowych zdobył 14 bramek i jest najskuteczniejszym napastnikiem ligi. A przecież 33-latek zmienił także swój styl gry. Przestał być aż takim egoistą, jakim był jeszcze grając w Realu i Manchesterze United. Chociaż wciąż jest pazerny na gole, to potrafi dostrzec lepiej ustawionego kolegę. Świadczy o tym sześć asyst w Serie A i dwie w Lidze Mistrzów.
Poza tym obserwując Ronaldo można odnieść wrażenie, że jeszcze nie gra na sto procent. Wiosną może być jeszcze groźniejszy dla rywali Starej Damy.
Kibice Premier League zachwycają się 22-letnim Urugwajczykiem, który z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem Arsenalu. Arsenalu, który dzielnie utrzymuje się w walce o TOP 4 w lidze. Jednak ci, którzy oglądają Serie A nie mogą być zdziwieni. Torreira już od dwóch sezonów pokazywał, że ma wielki talent. Dziwić może jedynie fakt, że żaden włoski klub pokroju Juventusu, Napoli, Interu czy Romy nie zdecydował się na wykup pomocnika z Sampdorii. Tym bardziej, że cena 30 mln euro, która dla angielskich klubów jest niską kwotą, dla Włochów też byłaby do zaakceptowania.
2. Joao Cancelo (z Valencii do Juventusu za 40 mln euro)
Portugalczyk już od kilku lat udowadniał, że drzemie w nim duży potencjał. Jednak dopiero w Juventusie stał się jednym z najlepszych bocznych obrońców świata. W ofensywie przypomina nieco Daniego Alvesa. Jeśli chodzi o grę do przodu, to już jest fantastycznym zawodnikiem. Wciąż ma jednak luki w defensywie i zdarzają mu się błędy, ale i tak rośnie z meczu na mecz. A przecież nad jego rozwojem pracuje Massimiliano Allegri, taktyczny maniak. Naukę pobiera także na boisku i to od najlepszych możliwych nauczycieli, mowa o: Giorgio Chiellinim, Leonardo Bonuccim czy Andrei Barzaglim. Dlatego można przypuszczać, że z miesiąca na miesiąc będzie stawał się coraz lepszy.
24-latka dobrze pamiętają także polscy kibice, bo Portugalczyk dał się we znaki naszym zawodnikom podczas rozgrywek Ligi Narodów.
1. Krzysztof Piątek (z Cracovii do Genoi za 4.5 mln euro)
Biorąc pod uwagę jakość piłkarską co do kosztu transferu, to działacze włoskiego klubu dokonali mistrzowskiej transakcji. Prawie nikt się nie spodziewał, że Piątek stanie się realnym rywalem dla Ronaldo w walce o tytuł która strzelców Serie A. Licząc wszystkie rozgrywki w tym sezonie napastnik wystąpił w 21 spotkaniach i zdobył aż 19 bramek.
Wiele wskazuje, że gdy w przyszłości zmieni klub, to Genoa może na nim zarobić z co najmniej kilkukrotną przebitką.