W sobotę wieczorem w brytyjskim Leicester - w pobliżu stadionu piłkarskiego miejscowej drużyny, kilkadziesiąt minut po meczu z West Hamem United (1:1) - rozbił się helikopter.
Agencja Reutera i telewizja SkySports podają, że w czasie tragicznego lotu na pokładzie było pięć osób: tajlandzki właściciel klubu Vichai Srivaddhanaprabha, jego córka, dwóch pilotów oraz jedna osoba o nieustalonej dotąd tożsamości
Do katastrofy doszło w sobotę około godz. 20:30. Jeden z naocznych świadków przekazał stacji BBC, że widział, jak Kasper Schmeichel (bramkarz Leicester) wybiegł ze stadionu w kierunku katastrofy. „Widziałem też pracowników we łzach” – dodał.
Kwiaty pod stadionem
W niedzielę od rana pod stadionem w Leicester gromadzą się kibice, którzy składają kwiaty i zapalają znicze.
AARON CHOWN/AP
AARON CHOWN/AP
"To nie może być prawda". Polski piłkarz poruszony katastrofą w Leicester >>
Srivaddhanaprabha kupił Leicester City za 39 milionów funtów w 2010 roku, przejmując drużynę jeszcze w drugiej lidze. W 2016 roku doprowadził klub do mistrzostwa Anglii, co jest uznawane za jedno z najbardziej zaskakujących rozstrzygnięć w historii ligi.